Polska - Walia okiem statystyka

W pierwszej połowie Walijczycy faulowali tylko raz. Mariusz Jop potwierdził, że jest niezawodnym środkowym obrońcą. Giggs to niekwestionowany lider - tego wszystkiego można dowiedzieć się z analizy statystycznej meczu Polska - Walia.

BEZ AGRESJI . Pierwsza połowa była zaskakująco spokojna. Walijczycy pobili chyba rekord potulności, faulując tylko raz przez 45 minut, ale i Polacy byli grzeczni (cztery faule). Już jednak trzeci faul Walijczyków (wprowadzonego w II połowie Duffy'ego) zakończył się rzutem karnym. Łącznie Walia miała w tym meczu tylko dziewięć fauli. Normą jest co najmniej 15.

LIDER GIGGS . Ryan Giggs był zdecydowanie zawodnikiem, od którego zależało najwięcej. Mnóstwo piłek przechodziło przez niego i w pierwszej połowie jego podania były skuteczne. Miał 14 podań celnych, w tym siedem do przodu, i siedem strat. W II połowie w ogóle nie grał do tyłu (!) i miał siedem podań celnych i aż dziewięć strat! Łącznie jego bilans: 14 celnych podań do przodu, siedem do tyłu i 16 straconych piłek.

JOP DOBRZE . Świetnie w statystyce wypadł Mariusz Jop, który miał cztery wybite piłki i aż 11 przechwytów, a sam stracił tylko trzy piłki. Dla porównania Tomasz Kłos w meczu z Austrią wybijał aż 14 razy i miał tylko trzy przechwyty. Słabiej zagrał Marcin Baszczyński, który dwa razy został minięty dryblingiem i miał tylko trzy wybicia i pięć przechwytów oraz cztery straty. W meczu z Austrią odpowiednio miał siedem, osiem i pięć.

Copyright © Agora SA