Armstrong wygrał Tour de France i kończy karierę

Lance Armstrong dokonał tego, czego pewnie nie dokona już nikt - po raz siódmy z rzędu wygrał najbardziej prestiżowy wyścig kolarski świata. Drugie miejsce zajął Włoch Ivan Basso, a trzecie Niemiec Jan Ullrich.

Zwycięstwo nie jest zaskoczeniem, raczej łatwość, z jaką zostało osiągnięte. Amerykanin mógł czuć się zaniepokojony tylko na jednym etapie, w Wogezach, kiedy osamotniony, bez kolegów z drużyny Discovery Channel, znalazł się wśród największych rywali. Potem w Alpach i Pirenejach - nawet kiedy był sam - jechał czujnie, natychmiast odpowiadał na każdy atak, pokazał, że jest najsilniejszy. Udowodnił to dobitnie jeszcze raz podczas sobotniej czasówki w Saint-Etienne. Jana Ullricha, byłego mistrza świata w tej specjalności, wyprzedził o 23 s. Wygrał swój jedyny etap w TdF (i w ogóle) w tym roku. - Kiedy w zeszłym roku wygrywałem kilka etapów, nazywano mnie arogantem, kiedy w tym roku nie wygrywałem, zarzucano mi słabość. Moim najważniejszym celem było zwycięstwo w klasyfikacji generalnej i etapie jazdy drużynowej na czas - tłumaczył Amerykanin w Saint-Etienne.

W klasyfikacji generalnej Armstrong o blisko pięć minut wyprzedził Ivana Basso, o ponad sześć Jana Ullricha. Trudno wyobrazić sobie ten wyścig bez Amerykanina, a trzeba będzie. Pojechał w swoim ostatnim zawodowym wyścigu kolarskim. Ma się zająć działalnością charytatywną, może polityczną. - Ale teraz jadę z Sheryl Crow [popularna piosenkarka jest partnerką życiową kolarza - red.] i bliskimi przyjaciółmi na południe Francji. Będziemy dużo jeść, napijemy się wina - mówił Armstrong o swoich najbliższych planach, tak jak gdyby chciał odreagować lata wyrzeczeń podczas 14 lat zawodowej kariery.

Amerykanin, mistrz świata zawodowców w wieku zaledwie 21 lat, zwycięzca kilku klasyków, wyścigów: Dookoła Szwajcarii, Luksemburga, Dauphine Libere, stał się sławny dzięki "Wielkiej Pętli". Jego sukces był tym bardziej głośny, że pierwsze zwycięstwo w 1999 roku odniósł półtora roku po wyleczeniu się z raka. Jedni do dziś się zastanawiają, jak możliwe były wygrane w tak ciężkim wyścigu po tak wycieńczającej chorobie. Inni tłumaczą to nadzwyczajnymi możliwościami organizmu Armstronga i tym, że po chorobie zmienił się psychicznie (nabrał profesjonalnych manier) i fizycznie (schudł, przez co poprawił się jego stosunek siły do wagi).

Ale wraz z każdym zwycięstwem budziły się też głosy zwątpienia, słyszalne również dziś. Wiadomo, że Armstrong współpracował z włoskim lekarzem Michele Ferrarim zwanym przez niego samego "Doktorem Zło", skazanym na rok więzienia w zawieszeniu za podawanie włoskim zawodnikom niedozwolonych środków, w tym EPO. - On używa niedozwolonych środków. Oszukuje kolarstwo i kibiców - mówił niedawno Mike Anderson, do niedawna mechanik Armstronga, który po tej wypowiedzi pozwał go do sądu. Międzynarodowa federacja kolarska ujawniła niedawno, że Amerykanin sfinansował jej kupno najbardziej nowoczesnej aparatury do robienia testów krwi, aparatury, którą on sam posiadał już od kilku lat (doping krwi, jej przetaczanie, to jedna z najpopularniejszych metod dopingu kolarzy).

- Historia uczy nas, że o pewnych rzeczach dowiadujemy się parę lat później. Mam nadzieję, że wszystko, co robi Armstrong, jest wynikiem jego pracy i jego możliwości - podkreślał menedżer generalny francuskiej grupy Cofidis Eric Boyer. Sam oskarżony na podobne zarzuty odpowiada niezmiennie: - Jestem najczęściej badanym kolarzem na świecie. Zawsze byłem czysty.

Kto po Armstrongu?

Jan Ullrich (Niemcy/T-Mobile)

Jedyny poza Armstrongiem zwycięzca Tour de France (1997), który nadal się ściga. Oprócz tego pięciokrotnie był drugi, raz czwarty, a w tym roku trzeci. Na przyszłorocznego zwycięzcę namaścił go sam Armstrong.

Aleksander Winokurow (Kazachstan/T-Mobile)

Odchodzi z niemieckiej grupy po to, aby walczyć o wygraną w Tourze jako lider, prawdopodobnie we francuskim Credit Agricole.

Ivan Basso (Włochy/CSC)

Zawarł właśnie nowy kontrakt z duńską grupą wart 1,5 mln euro. Znacznie poprawił jazdę na czas, współpracuje też z najbardziej znanym włoskim lekarzem sportowym Cecchinim.

Alejandro Valverde (Hiszpania/Iles Baleares)

Pokonał Armstronga na pierwszym z alpejskich etapów tegorocznego TdF. Potem z powodu kontuzji musiał się wycofać. Hiszpanie mówią o nim "nowy Indurain".

Paolo Savoldelli (Włochy/Discovery Channel)

Grupa Armstronga jeszcze szuka lidera na przyszły rok. Savoldelli, który wygrał Giro d'Italia, jest idealnym kandydatem, chyba że szefowie grupy uznają, iż powinien nim być jakiś Amerykanin.

Lance Armstrong, urodził się 18 września 1971 w Dallas

wzrost 177 cm, waga 72 kg

rozwiedziony, troje dzieci: syn Luke i urodzone w grudniu 2001 roku bliźniaczki Isabelle Rose i Grace Elizabeth

Mieszka w Geronie (Hiszpania), a poza sezonem w Austin (USA)

Zawodowiec od sierpnia 1992

Grupy: Motorola (1992 do 1996), Cofidis (1997), US Postal (1998-2004), Discovery Channel (2005)

najważniejsze zwycięstwa:

wyścigi jednodniowe:

mistrzostwa świata 1993 (Oslo)

mistrzostwa USA 1993

Clasica San Sebastian 1995,

Strzała Walońska 1996

GP Marostica 1992,

Trophee Laigueglia 1993

GP Eddy Merckx (z Wiaczesławem Jekimowem) 2000

GP des Nations 2000

wyścigi etapowe:

Tour de France 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005

Dookoła Luksemburga 1998

Tour DuPont 1995 (plus 5 etapów) i 1996 (5 etapów)

Dookoła Szwajcarii 2001

Dauphine Libere 2002, 2003

Midi Libre 2002

starty w Tour de France:

11 startów, 7 zwycięstw, 22 wygrane etapy indywidualnie + trzy w drużynie (Verdun 1993, Limoges 1995, prolog w Puy-du-Fou, czasówka w Metz, Sestrieres i czasówka w Futuroscope 1999, czasówka w Belfort 2000, L'Alpe-d'Huez, czasówka w Chamrousse, Saint-Lary-Soulan, czasówka Saint-Amand-Montrond 2001, prolog w Luksemburgu, La Mongie, Plateau de Beille, czasówka w Macon 2002, Luz Ardiden 2003, Plateau de Beille, Villard-de-Lans, jazda na czas pod górę w Alpe d'Huez, Grand-Bornand i jazda na czas w Besancon 2004, jazda na czas Saint Etienne 2005). 83 dni w koszulce lidera TdF. Trzy razy nie ukończył TdF (1993, 1994, 1996). W 1995 roku zajął 36. miejsce.

Czy Lance Armstrong powinien kończyć karierę?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.