W poniedziałek przed południem Polaka nie było na boisku w ośrodku przy Saebener Strasse, gdy piłkarze Bayernu mieli trening z piłkami przed środowym meczem z Realem. Co ciekawe, tuż przed treningiem na oficjalnym koncie twitterowym Bayernu pojawił się filmik na którym Lewandowski i Rafinha bawią się piłką siedząc na boisku. Ale to nagranie z poprzednich dni. Polak w poniedziałek - podobnie jak inny nieobecny na boisku, Javi Martinez - trenował indywidualnie lub był na zabiegach. A w niedzielę miał jedynie zajęcia regeneracyjne w siłowni, tak jak wszyscy piłkarze, którzy zagrali z Borussią Dortmund. Na boisko wyszli tylko ci, którzy nie wystąpili w sobotę. I Mats Hummels doznał urazu kostki, który go wykluczył z meczu z Realem.
Lewandowski uszkodził bark przewracając się po faulu Romana Buerkiego w polu karnym, zszedł z boiska kilka minut po wykorzystaniu karnego. Wychodząc po meczu z szatni zapewniał, że to tylko stłuczenie i na Real na sto procent będzie gotowy. Ale w sobotę wieczorem pojechał jeszcze na badania, by mieć pewność, zwłaszcza że bark dokuczał, gdy trzeba było chwycić coś w dłoń, nawet przy podpisywaniu koszulek. Z naszych informacji wynika, że w niedzielę ból nie ustępował, choć dziennikarz "AS" napisał, że Polak po treningu regeneracyjnym w ośrodku Bayernu odjeżdżał do domu uśmiechnięty.
Zapowiedź Lewandowskiego, że na sto procent będzie gotowy na środę, może być nadal aktualna. - Bayern jest zawsze bardzo tajemniczy w sprawach leczenia urazów - mówi nam jeden z dziennikarzy, którzy w poniedziałek obserwowali trening w Monachium. Być może chodzi tylko o trzymanie Realu w niepewności co do gry Lewandowskiego. Inna sprawa, że Bayernowi się ostatnio optymistyczne prognozy nie sprawdzały: Carlo Ancelotti zapowiadał, że Manuel Neuer wydobrzeje na mecz z Borussią. Nie wydobrzał. Potem mówił, że do soboty zdąży wrócić do składu Thomas Mueller. Nie zdążył.
Nie tylko Bayern osłabiony
"Królewscy" też borykają się z plagą mniejszych i większych urazów. Nie wiadomo, kto zdąży na ćwierćfinał LM z Bawarczykami. Na pewno nie zagra Pepe, który w derbach Madrytu złamał dwa żebra. CZYTAJ WIĘCEJ >>
Klasyk pełen podtekstów
Ostatni dwumecz z Realem stał się w pewien sposób symboliczny. Zapoczątkował trwającą od trzech lat niemoc mistrzów Niemiec w potyczkach z reprezentantami La Ligi. Jak na ironię, zła passa rozpoczęła się wraz z przyjściem do Monachium Pepa Guardioli... CZYTAJ WIĘCEJ >>