Stoch najbardziej zaimponował w pierwszym skoku. Jako jedyny w poniedziałek przekroczył 130 metrów. Skoczył dokładnie 131 metrów, drugiego Petera Prevca pokonał aż o cztery metry, a łączną notę miał lepszą aż o dziesięć punktów. Tak daleki skok zapewnił mu zwycięstwo w pierwszej serii treningowej.
Polski skoczek triumfował też w serii drugiej, choć tu jego przewaga nie była aż tak spektakularna. W trzecim treningu zajął trzecie miejsce za Stephanem Lyhe z Niemiec i Norwegiem Danielem Andre Tande. Przyzwoicie na dużej skoczni w Lahti skakali też Maciej Kot i Dawid Kubacki, a Jan Ziobro i Piotr Żyła w kratkę. Najsłabiej z Biało-Czerwonych spisywał się Stefan Hula.
W poniedziałek na skoczni nie zaprezentowali się medaliści z mniejszego obiektu - mistrz świata Austriak Stefan Kraft oraz Niemcy Andreas Wellinger i Markus Eisenbichler.
Poniedziałkowy trening był pierwszym na skoczni dużej w Lahti. We wtorek o godz. 16 drugi trening. W środę czekają nas kwalifikacje (godz. 17), a konkurs zaplanowano na czwartek na godz. 17.30.
Sobota na skoczni HS 100 w Lahti nie należała do Polaków. Po czwartym miejscu Kamila Stocha, piątym Macieja Kota i ósmym Dawida Kubackiego wszyscy w naszej kadrze odczuwają niedosyt. Szkoda, że dzień później nie jest rozgrywany konkurs drużynowy na tym samym obiekcie. Podopieczni Stefana Horngachera mieliby wielkie szanse na medal. CZYTAJ WIĘCEJ >>
Legendarny fiński skoczek narciarski Janne Ahonen przyznał, że w jego kraju nie wszyscy są zadowoleni kiedy startuje. - Dostaję wiele negatywnych, nieprzyjemnych i obraźliwych komentarzy - wyjawił 39-letni zawodnik. CZYTAJ WIĘCEJ >>