W sobotę Amerykanka Lindsey Vonn wygrała zjazd alpejskiego Pucharu Świata w Garmisch Partenkirchen. To jej 77. triumf w karierze.
32-letnia Vonn niedawno wróciła do rywalizacji po blisko rocznej przerwie spowodowanej kontuzjami. Czterokrotna triumfatorka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (2008-10 i 2012) pod koniec lutego 2016 roku doznała urazu stawu kolanowego, a w listopadzie złamała kość ramieniową i musiała poddać się operacji. Przed tygodniem w zjeździe w Altenmarkt-Zauchensee była 13., teraz wygrała.
- Powrót kosztował mnie wiele wysiłku - przyznała. - To był najtrudniejszy moment w mojej karierze - mówiła o kolejnych kontuzjach i rekonwalescencji.
- Jestem niezwykle szczęśliwa, że po tak długiej przerwie wystarczyły mi dwa starty, aby powrócić na najwyższy stopień podium. Szczerze mówiąc, po Zauchensee nie byłam pewna, jak dużo czasu mi to zajmie - powiedziała Vonn.
- Udowodniłam sobie dzisiaj, że ten cały wysiłek włożony w odzyskanie sprawności przyniósł efekty. Pracowałam bardzo ciężko, wróciłam szybko, ale nikt nie wie ile mnie to kosztowało krwi, potu i łez. Praktycznie nie trenowałam. Musiałam zaufać sobie, zespołowi i mojej technice - dodała.
Do sieci wrzuciła filmik pokazujący jak przebiegała jej rehabilitacja. Od momentu, gdy nie mogła poruszać palcami operowanej ręki, do momenty, gdy powróciła do rywalizacji na śniegu.
Vonn czterokrotnie triumfowała w klasyfikacji generalnej PŚ. Jest mistrzynią olimpijską z Vancouver w zjeździe. W dorobku ma także złote medale mistrzostw świata w zjeździe i supergigancie.
Wozniacki, Vonn i Rousey mają na sobie tylko farbki! [SPORTS ILLUSTRATED]