Zdrowe finanse, dobre relacje z kibicami, stawianie na młodzież... Czy taki będzie Górnik Zabrze?

- Warto postarać się o to, by przychodzenie na stadion Górnika stało się modne. Skoro udało się w Warszawie, to uda się również w Zabrzu - mówi Mateusz Juroszek, prezes STS-u, który w zeszłym tygodniu został oficjalnym bukmacherem klubu z Roosevelta.

- Chcemy długofalowej współpracy - przy okazji podpisania umowy z Górnikiem Zabrze to zdanie z ust Mateusza Juroszka, prezesa STS-u, padło kilkukrotnie. Co w tej długofalowej perspektywie jego zdaniem powinno być dla klubu najważniejsze? - Po pierwsze, Górnik musi dobrze zorganizować się pod względem finansowym. Zdrowe finanse to podstawa. Po drugie, relacje z kibicami muszą się układać bardzo dobrze. Teraz, kiedy klub jest w pierwszej lidze, ich obecność na stadionie to dla niego największy zastrzyk finansowy. I wreszcie po trzecie, trzeba stawiać na polską młodzież. Nie ma bowiem co ukrywać, że w ostatnich latach polskie kluby trochę zachłysnęły się tym ściąganiem średnich obcokrajowców, podczas gdy wokoło na orlikach grają zdolni chłopcy. Pamiętam zresztą, kiedy jako młody chłopak przyjeżdżałem do Zabrza, a ojciec opowiadał mi o najzdolniejszej piłkarskiej młodzieży na Śląsku. Chłopcy z Gwarka Zabrze i licznych śląskich akademii powinni iść prosto do Górnika i dopiero potem w ten jeszcze większy świat - podkreśla Juroszek.

A jak odpowiednio zadbać o te relacje z kibicami? - dopytujemy. - Wiadomo, że frekwencję i atmosferę na stadionie budują przede wszystkim wyniki. Ważny jest jednak również dialog. Są w Ekstraklasie kluby, które pokazały już jak fajnie go prowadzić, jak dzięki wspólnym akcjom zapełnić trybuny. Przykładem może być Lech Poznań, gdzie kilka razy w sezonie gimnazjaliści mają darmowy wstęp na mecz. Przyjeżdża kilkadziesiąt autokarów z dziećmi. Co więcej, już w trakcie gry słychać okrzyki z "kotła" właśnie w stronę tych gimnazjalistów. W ten sposób oni zarażają się kibicowaniem - zauważa szef STS-u.

- Inna sprawa to biznes. Górnik musi szybko dogadać się ze spółką Stadion w Zabrzu i ten biznes dopieścić. Tak jest na całym świecie. W przypadku choćby Arsenalu Londyn biznes wręcz bije się o loże. Oczywiście, to zupełnie inne realia, ale pamiętajmy też, że na Śląsku biznesu jest naprawdę dużo. Warto więc postarać się o to, by przy chodzenie na stadion Górnika stało się modne. Skoro udało się w Warszawie, to uda się również w Zabrzu.

Kiedy Górnik Zabrze wróci do ekstraklasy:
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.