ROW 1964 Rybnik. Bez bramek na inaugurację sezonu w II lidze

Gra rybniczan po letniej rewolucji w składzie była sporą niewiadomą. ROW w meczu z Puszczą Niepołomice nie stracił bramki, żadnej też jednak nie strzelił.

Rybniczanie zagrali niezłe spotkanie z siódmą drużyną drugiej ligi w zeszłym sezonie. Mimo sporych roszad w defensywie (odeszło kilku podstawowych graczy) piłkarze Dietmara Brehmera nie stracili bramki, a sami mogli się pokusić o przynajmniej dwa gole.

Mecz w ulewnym deszczu rozpoczęła wymiana ciosów - najpierw groźnie strzelał Gabriel Nowak, a potem w odpowiedzi kapitan gości z Niepołomic - Michał Mikołajczyk. Groźnie było także tuż przed przerwą, gdy rybniczanie stracili gola, ale napastnik Puszczy faulował przy strzale jednego z graczy gospodarzy.

Po przerwie w roli głównej wystąpił Bartosz Slisz. 17-latek z Rybnika najpierw minimalnie chybił z dystansu, a chwilę później za faul na nim czerwoną kartkę obejrzał pomocnik Puszczy Marcel Kotwica.

ROW 1964 Rybnik - Puszcza Niepołomice 0:0

ROW 1964: Kajzer - Cichy Ż (81. Janik), Bober, Balul Gojny, Tkocz (72. Polak), Muszalik, B.Slisz Ż, Nowak Ż, Dzierbicki (67. Koch), Gładkowski (90. Spratek)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.