Siatkarze PZU AZS pokonali Skrę Bełchatów 3:2

Siatkarze PZU AZS przegrywali już 2:0, a mimo to potrafili się zmobilizować i pokonać w pierwszym meczu półfinałowej rundy play off Skrę Bełchatów 2:3

Pierwszy set to zdecydowana dominacja siatkarzy Skry. Olsztyńscy przyjmujący nie potrafili sobie poradzić z mocną zagrywką gospodarzy. Blok nie nadążał za rozegraniem Andrzeja Stelmacha, a i w samym ataku siatkarze PZU AZS najskuteczniejsi nie byli. Bełchatowianie grali jak z nut. Podopieczni Ireneusza Mazura spisywali się bardzo dobrze w każdym elemencie gry i dzięki temu niemalże zdeklasowali olsztynian, wygrywając pierwszego seta 25:10.

W drugiej partii już takich dysproporcji nie było. Olsztynianie lepiej radzili sobie z serwisem Skry. Czytelniej rozgrywał Andrzej Stelmach, co ułatwiało zadanie blokującym PZU AZS. Bełchatowscy atakujący jednak radzili sobie i z podwójnym, i z potrójnym blokiem, obijając ręce podopiecznych Grzegorza Rysia. AZS-ianom brakowało skuteczności w ataku. Paweł Zagumny praktycznie nie wykorzystywał środkowych, przez co blokujący Skry mieli ułatwione zadanie. Walka punkt za punkt trwała do samej końcówki seta. Przy stanie 20:20 w polu zagrywki znalazł się Michał Ruciak. Jego mocne serwisy sprawiały wiele problemów olsztyńskim przyjmującym. Niedokładna obrona uniemożliwiała rozgrywającemu dokładne wystawienie piłki. Z nieco gorszymi dograniami nie radzili sobie Krzysztof Śmigiel i Mark Siebeck. Ich ataki zatrzymywały się na bełchatowskim bloku. Set zakończył się po kolejnej skutecznej zagrywce Michała Ruciaka (25:20).

Początek trzeciej partii to ponownie dobra gra bełchatowian. Olsztynianie nie potrafili zatrzymać bardzo silnych ataków Wlazłego. Efektem tego było czteropunktowe prowadzenie zespołu gospodarzy. Podopieczni Grzegorza Rysia mimo to broni nie złożyli. Po kiwce Pawła Zagumnego, skutecznym bloku Łukasza Kadziewicza i autowym ataku Michała Ruciaka przewaga Skry zupełnie stopniała. Rozpoczęła się wymiana punktów. Przy stanie 23:23 mocnym i przede wszystkim skutecznym atakiem popisał się Paweł Papke. W następnej akcji Mariusza Wlazłego zablokował Łukasz Kadziewicz (23:25).

Zwycięstwo w trzecim secie podbudowało olsztynian. Podopieczni Grzegorza Rysia czwartą partię zaczęli jeszcze bardziej zmotywowani i skoncentrowani. Bardzo dobrze spisywał się blok PZU AZS. Większych problemów nie mieli przyjmujący. Paweł Zagumny potwierdził w tej części swoją klasę, wielokrotnie myląc rywali i gubiąc ich blok. Bełchatowianie, choć grając słabiej, dotrzymywali kroku olsztynianom. O losach seta w jego końcówce ponownie zadecydowało ligowe doświadczenie AZS-ian. Mocna zagrywka Marka Siebecka, który wszedł za Tomka Kowalczyka, odrzuciła bełchatowian od siatki, jednocześnie uniemożliwiając im wyprowadzenie skutecznej kontry. Seta zakończył Krzysztof Śmigiel, plasując w dziewiąty metr.

W tie-breaku olsztynianie mądrą i skuteczną grą wypracowali pięciopunktowe prowadzenie (5:10). Tej straty nie byli już w stanie odrobić podopieczni Ireneusza Mazura. Tym razem sprawdziło się więc siatkarskie porzekadło, mówiące, że kto prowadząc 2:0 nie wygrywa w trzech setach - przegrywa w pięciu. Drugi mecz Skry i PZU AZS w Bełchatowie zostanie rozegrany dziś - początek o godz. 18. Transmisja tego spotkania w Radiu Olsztyn.

Skra Bełchatów 2 (25, 25, 23, 22, 10)

PZU AZS Olsztyn 3 (10, 20, 25, 25, 15)

Skra: Mariusz Wlazły, Adam Nowik, Radosław Wnuk, Michał Ruciak, Michał Bąkiewicz, Andrzej Stelmach, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Robert Milczarek, Tomass Kalnins, Paweł Maciejewicz

PZU AZS: Mariusz Sordyl, Krzysztof Śmigiel, Wojciech Grzyb, Łukasz Kadziewicz, Paweł Papke, Paweł Zagumny, Paweł Kuciński (libero) oraz Mariusz Szyszko, Mark Siebeck, Tomasz Kowalczyk, Adam Kurian

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.