Tomaszowianie byli bardziej zmotywowani. Każdy zdobyty punkt jest dla gospodarzy na wagę złota. Zespół trenera Tomasza Orłowskiego chciał się też zrehabilitować za porażkę 0:1 z pierwszej rundy.
Bardzo gorąco zrobiło się na boisku w siódmej minucie, kiedy na płytę boiska poleciały petardy i wtargnęli kibice zamojscy. Szybka interwencja policji i służb porządkowych przywróciła porządek.
Pierwszą okazję do zdobycia gola miejscowi mieli w 18 minucie, kiedy strzelał Jacek Iwanicki. Ten sam zawodnik przed przerwą minimalnie chybił - choć kibice widzieli już piłkę w bramce gości.
Wreszcie napastnik gospodarzy dopiął swego i w 47. minucie pokonał Marcina Mańkę. Graczowi Tomasovii pomógł w tym obrońca Hetmana Krzysztof Karpowicz, który stracił piłkę przed własnym polem karnym. Minutę później powinno być już 2:0, ale pojedynek sam na sam z Mańką przegrał Ukrainiec Witalij Tyrkało. Po chwili fatalnie z woleja spudłował zamościanin Bartosz Szepeta, a Tyrkało w dobrej sytuacji nie zdołał pokonać bramkarza Hetmana. Dobre wyjście z bramki Piotra Waśkiewicza zapobiegło stracie bramki przez miejscowych, przy akcji Tomasza Albingiera.
Z kolei w 62. minucie strzał Iwanickiego trafił w słupek. Tuż przed końcem miejscowi mogli strzelić drugą bramkę - po kolejnym błędzie Karpowicza - Iwanicki i Bartłomiej Cisek nie mogli ustalić, kto ma strzelać.
TOMASOVIA TOMASZÓW LUBELSKI 1(0)
HETMAN ZAMOŚĆ 0
BRAMKA
Tomasovia: Iwanicki (48.).
Widzów: 2000.
SKŁADY
Tomasovia: Waśkiewicz - Bilewicz, Pieniążek, Anioł, Rochecki - Żurawski (65. Cisek), Dunin, Wachowicz Ż, Świderek (86. Korzeń) - Tyrkało, Iwanicki (89. Paszkiewicz).
Hetman: Mańka - Karpowicz, Sawic, Waga - Głąbicki (59. Kycko), Walewski (86. M. Lipiec), Kocis, Vukadinovic, Chałas (46. Kusiak) - Szepeta, Albingier (67. Kwit).
Mecz w Rzeszowie poprzedziły uroczystości związane z obchodami 100-lecia klubu Resovia. Grała orkiestra wojskowa, przemawiał prezydent Rzeszowa, kibicom serwowano wojskową grochówkę, na trybunach był szef Rady Patronackiej Motoru - minister Grzegorz Kurczuk.
Na początku meczu dobrych sytuacji dla Motoru nie wykorzystali Konrad Nowak i Daniel Koczon. Z drugiej strony pod bramką lublinian niefrasobliwością popisał się Sławomir Rozborski. Napastnik Resovii zbyt długo zwlekał ze strzałem. Jednak w 34. minucie rzeszowianie cieszyli się już z prowadzenia 1:0 - bramkarza Motoru Artura Sejuda pokonał strzałem z woleja Wiktor Solarz.
Druga odsłona to chaos i brak pomysłu na grę ze strony Motoru. Gospodarze stworzyli kilka okazji - strzelali Maciej Dziwisz i Filip Peliszko. W 57. minucie z wolnego w Motorze celnie, ale nieskutecznie uderzył Paweł Zajączkowski. Drugiego gola rzeszowianie zdobyli w końcówce, po klasycznej kontrze Sejuda "na raty" pokonał Witold Jakubowski.
RESOVIA RZESZÓW 2 (1)
MOTOR LUBLIN 0
BRAMKI
Resovia: Solarz (34.), Jakubowski (90.).
Widzów: 1500.
SKŁADY
Resovia: Pietryka - Smycz, Szymański, Tęcza Ż, Rajzer - Mita Ż - Rozborski, Madeja (78. Woźny), Peliszko Ż (46. Jakubowski) - Dziwisz (89. Chwałka), Solarz Ż.
Motor: Sejud - Maciejewski, Różański, Golisz, Chmura (63. Szynkaruk) - Nowak, Maziarz Ż, Kubiak (46. Ryczek Ż), Zajączkowski - Prędota (70. Popławski), Koczon (46. Syroka).
Pozostałe wyniki spotkań:
Heko Czermno - Pogoń Staszów 2:1Korona Kielce - Polonia Przemyśl 0:0Stal Stalowa Wola - Stal Rzeszów 0:0
Górnik Wieliczka - Siarka Tarnobrzeg 2:1
Wisła II Kraków - Sandecja Nowy Sącz 4:2
Proszowianka Proszowice - Hutnik Kraków 0:3
Tabela III ligi piłki nożnej