PZU AZS ponownie pokonał Mostostal Azoty

Siatkarze PZU AZS grają coraz lepiej. Olsztyński zespół ponownie odzyskał wiarę w swe możliwości i gromi rywali. Od półfinału mistrzostw Polski PZU AZS dzieli tylko jedna wygrana nad Mostostalem Azoty Kędzierzyn-Koźle

W czwartek olsztynianie wygrali z Mostostalem Azoty 3:1, po dość zaciętym meczu. W piątek kędzierzynianie nie potrafili już przeciwstawić się dobrze dysponowanej drużynie PZU AZS, która zwyciężyła 3:0.

Najbardziej zacięty był pierwszy set meczu. Olsztynianie prowadzili 4:1 dzięki dobrej zagrywce Wojciecha Grzyba i skutecznym atakom Krzysztofa Śmigla. Goście doprowadzili jednak do remisu 8:8, a potem uzyskali prowadzenie 9:8. Środkowi Mostostalu Azoty, Robert Szczerbaniuk i Jarosław Stancelewski mieli swoje "pięć minut". Prawie dosłownie, bo od stanu 13:13 znowu dominował PZU AZS. Znakomicie grał Łukasz Kadziewicz, zdobywał punkty po rozegraniu szybkich ataków z Pawłem Zagumnym, a także z zagrywki. Olsztynianie prowadzili 22:16 i nie mogli już przegrać pierwszej partii. Zakończyła się ona wynikiem 25:20.

Okazało się, że w pierwszej partii zawodnicy mistrza Polski w porównaniu do następnych setów prezentowali się w miarę dobrze. Olsztynianie chyba nie spodziewali się, że w secie drugim wręcz rozgromią zespół z Kędzierzyna. Mostostal Azoty nawiązał walkę z PZU AZS tylko do pierwszej przerwy technicznej (8:6 dla akademików). Później olsztynianie zdobywali punkt za punktem, a goście bezradnie rozkładali ręce. Bezradny był także trener Waldemar Wspaniały. Jego zespół jest przetrzebiony kontuzjami, szkoleniowiec nie miał więc wielkiego pola manewru. Słabo grającego Michała Chadałę zastępował Roland Dembończyk, ale pozytywnego skutku to nie dało. Olsztynianie wygrali zdecydowanie 25:13.

W trzecim secie kibicie w Uranii oglądali skuteczne ataki Pawła Papke po stronie PZU AZS i Jiriego Popelki z Mostostalu Azoty. Częściej atakował Papke, olsztyński zespół osiągnął więc kilkupunktową przewagę. Przy głośnym dopingu publiczności PZU AZS prowadził już 17:10. Wprawdzie goście "przebudzili" się na kilka minut i odrobili części start, ale nie miało to większego wpływu na końcowy wynik. Mecz zakończył Chadała, posyłając przy zagrywce piłkę w siatkę. PZU AZS wygrał 25:18 i cały mecz 3:0.

Następne spotkanie PZU AZS i Mostostal Azoty rozegrają we wtorek w Kędzierzynie-Koźlu. Jeśli olsztyńscy siatkarze wygrają po raz trzeci, awansują do półfinału mistrzostw Polski.

PZU AZS Olsztyn - Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:20, 25:13, 25:18)

Stan rywalizacji 2:0 dla PZU AZS

PZU AZS: Zagumny, Grzyb, Śmigiel, Kadziewicz, Papke, Sordyl, Kuciński (libero) oraz Poskrobko, Siebeck.

Mostostal Azoty: Lipiński, Popelka, Szczerbaniuk, Stancelewski, Chadała, Siezieniewski, Kubica (libero) oraz Dembończyk, Kardos.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.