Lucescu jest twórcą sukcesów Szachtara, z którym przez 11 lat pracy ośmiokrotnie zdobył mistrzostwo Ukrainy, zaś w 2009 roku Puchar UEFA. Od kilku lat nieustannie jest kuszony przez tureckie kluby. Konsekwentnie jednak odmawiał, tłumacząc, że drużyna z Doniecka to jego dziecko. W ubiegłym roku był już bliski odejścia, ale - jak pisały ukraińskie media - zatrzymały go interesy, jakie robił w Donbasie z właścicielem klubu Rinatem Achmetowem. Dziennikarze spekulowali, że na zajętych przez separatystów terenach ma zamrożone kilkanaście milionów euro .
Rumun był jednak coraz bardziej rozczarowany pracą w Szachtarze, który nie może grac na swoim stadionie, a na wynajmowanych obiektach - W Kijowie, Lwowie i Zaporożu - nie ma wsparcia u kibiców. - Wszystkie mecze rozgrywamy na wyjeździe - mówił. Obiecał jednak Achmetowowi , że dokończy obecny sezon w zespole z Doniecka.
Tureckie media podały jednak, że Lucescu dogadał się już z Trabzonsporem, który przejmie latem. Podobno ma zarabiać 6 mln euro, czyli dwa razy więcej niż dostaje w Szachtarze. To nie koniec, bowiem ma dostać 100 mln na transfery.