Hokeiści Podhala już w finale, porażka Unii

Ekipa Wojasa/Podhala Nowy Targ idzie w tym sezonie jak burza. Po wygraniu Interligi i Pucharu Polski ?Szarotki? zapewniły sobie przynajmniej wicemistrzostwo Polski. Nieoczekiwanie Dwory/Unia uległy u siebie GKS-owi Tychy i będą musiały szukać szczęścia w niedzielę na wyjeździe.

W Oświęcimiu szykowano się do fety z okazji 14. z rzędu awansu do finału hokejowej ekstraklasy. Tymczasem mistrzom Polski przyszło przełknąć gorzką pigułkę. - Naszym chłopcom umiejętności nie brakuje, ale dzisiaj pokonaliśmy Unię sercem - mówił po meczu trener GKS-u Wojciech Matczak. - Dlaczego tak późno zaczęło ono w nas bić? Rozliczycie nas panowie po play-off. Już po porażce w Tychach powiedziałem, że rywalizacja w tej parze szybko się nie skończy.

Początek spotkania nie zapowiadał jednak takiego obrotu sprawy. W 5. min po dwójkowej akcji Waldemara Klisiaka z Adrianem Parzyszkiem do siatki trafił Mariusz Puzio. W 22. min po majstersztyku Marka Stebnickiego, który strzałem z zerowego kąta pokonał Arkadiusza Sobeckiego, wydawało się, że Dwory opanowały sytuację. Jednak po raz kolejny wyszła na jaw ich słabość. Przy dwubramkowym prowadzeniu oświęcimianie bawili się w finezyjne zagrania, chcąc ośmieszyć tyskiego bramkarza. Dopóki mieli wsparcie w Tomaszu Jaworskim, groźne kontry tyszan nie przynosiły efektu. Jednak "Jawę" w końcu opuściło szczęście. W 44. min po zagraniu Duszana Adamcika krążek wtoczył się do siatki. Potem Jerzy Gabryś był autorem "swojaka", a zwycięstwo gości lekkim strzałem, po którym krążek lobem wpadł do siatki, przypieczętował Sławomir Krzak.

- To po prostu skandal - denerwował się Józef Tusiński, prezes rady nadzorczej Dworów SA Unia SSA Oświęcim i jednocześnie zastępca dyrektora naczelnego strategicznego sponsora mistrzów Polski - Firmy Chemicznej Dwory.

- Przed trzecią tercją powiedzieliśmy sobie, że idziemy na całość. Albo w Oświęcimiu wygramy, albo dostaniemy tutaj tęgie lanie. Opłaciło się. We wtorek tutaj wrócimy - zapowiedział Sławomir Krzak, autor zwycięskiej bramki dla GKS.

W Nowym Targu górale wygrali pierwszą tercję, ale w tym okresie nie próżnowali również goście. Bramkarz Rafał Radziszewski popisał się, broniąc uderzenia z najbliższej odległości Wojciecha Jankowskiego i Bartłomieja Wróbla. Wcześniej Martin Voznik po składnej akcji całego ataku i Janusz Hajnos (dobitka po strzale Zbigniewa Podlipniego) pokonali Tomasza Wawrzkiewicza. Goście usiłowali zdobyć kontaktowego gola. Z drugiej strony niemiłosiernie pudłował Milan Baranyk. Niespodziewanie trzeciego gola strzałem spod niebieskiej linii zdobył Michał Radwań i publiczność już fetowała. Fani "Szarotek" wiedzieli, że nic ich drużynie nie zabierze awansu do finału (po raz pierwszy od 2000 r.). Zaś trener gości Marian Pysz mógł tylko zmienić bramkarza (Wawrzkiewicza zastąpił Paweł Jakubowski).

Na 4:0 podwyższył strzałem w okienko Jarosław Różański. Kapitan "Szarotek" dzięki temu golowi (23. w sezonie) zrównał się z Leszkiem Laszkiewiczem i prowadzi w klasyfikacji kanadyjskiej ekstraklasy dzięki 21 astystom.

- W ten sposób ze Stoczniowcem wyrównaliśmy porachunki za ubiegły sezon, gdy przegraliśmy walkę o brązowy medal - triumfował trener podhalan Andrzej Słowakiewicz. - Otrzymaliśmy lekcje hokeja, z której zespół musi wyciągnąć wnioski przed walką o brąz. Przeważyło większe doświadczenie Podhala i słabsza forma naszego bramkarza - komentował opiekun gdańszczan Marian Pysz.

Tercje: 1:0, 1:0, 0:3

Bramki: 1:0 Puzio (5. Parzyszek, Klisiak), 2:0 Stebnicki (22. L. Laszkiewicz), 2:1 Adamcik (44. Sosiński), 2:2 Bagiński (47), 2:3 Krzak (53. Koszowski, Śmiełowski).

Dwory: Jaworski - Gabryś, Javin, Wołkowicz, Rzimsky, Jaros - Kłys, Zamojski, D. Laszkiewicz, Stebnicki, L. Laszkiewicz - Dulęba, Gonera, Klisiak, Parzyszek, Puzio.

Sędziował: Jacek Chadziński z Krakowa. Kary: 4 oraz 2 minuty. Widzów 2500.

Stan play-off: 2-1.

Tercje: 2:0, 2:0, 1:0

Bramki: 1:0 Voznik (7. Różański, Radwański), 2:0 Hajnos (17. Podlipni), 3:0 Radwański (26. Sroka), 4:0 Różański (33. Voznik w przewadze), 5:0 Moskal (41.).

Wojas/Podhale: Radziszewski - Sroka, Smreczyński, Różański, Voznik, Radwański - Łabuz, B. Piotrowski, Podlipni, Moskal, Hajnos - Gil, Urban, Łyszczarczyk, Ćwikła, Baranyk - Zapała, Biela, Koszarek.

Sędziował: Krzysztof Zawadzki z Katowic. Kary: 18 oraz 20 min. Widzów: 2500.

Stan play-off: 3:0. Awans Podhala.

Tercje: 3:1, 3:1, 2:3

Bramki: Kiedewicz (12., 34.), Bomastek (10.), Szachniewicz (12.), Orzeł (32.), Suchomski (37.), Proszkiewicz (56.), Wojtarowicz (57.) - TKH; Zdunek (53., 54.), Gawlina (25., 49.), Salomon (18.).

Stan play - off 3:0. Awans TKH.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.