Piłkarskie sparingi ligowców

Górnik Zabrze rozgromił we Włoszech... amatorów spod Augsburga. W ostatnim meczu przed wyjazdem na obóz Odra wysoko wygrała u siebie z ŁKS Łódź. W Turcji, do której dzisiaj wybierają się wodzisławianie, przygotowuje się już Dospel Katowice

Piłkarze Górnika Zabrze wyjechali z zaśnieżonej Polski, by w lepszych warunkach przygotowywać się do rundy wiosennej. Tymczasem podopieczni trenera Waldemara Fornalika trafili we włoskiej Lombardii na prawdziwe oberwanie chmury, bo przez kilka ostatnich dni w okolicach Brescii spadły niesamowite ilości deszczu. - Pogoda jest fatalna i kompletnie pokrzyżowała nam przygotowania - mówi Marek Koźmiński, właściciel Górnika.

W sobotę zabrzanie mieli rozegrać mecz z drugim zespołem Brescii, ale z powodu ulewy mecz został odwołany. W ostatniej chwili zorganizowano mecz z przebywającą w pobliżu drużyną niemiecką z okolic Augsburga. - Zagraliśmy na boisku ze sztuczną nawierzchnią. Niemcy, odpowiednik naszej klasy A, wyświadczyli nam grzeczność i zamiast zaplanowanego treningu zagrali mecz - dodaje Koźmiński.

Na stadionie w miejscowości Manerbio del Gardo Górnik urządził sobie ostre strzelanie i wygrał aż 16:0. Siedem goli strzelił Bośniak Vladimir Sladojević, który wszedł na boisko w II połowie. Nasz zespół zagrał bez większości podstawowych piłkarzy, którzy mają problemy z kontuzjami nie grali m.in. Brazylijczycy Felipe i Rambo, Błażej Radler, Rafał Niżnik, Michał Chałbiński i Piotr Lech.

W planie zabrzanie mają jeszcze sparingi z dwoma drużynami włoskimi. Czy mecze dojdą do skutku, będzie zależało od pogody. Z powodu deszczu właśnie Górnik przedłużył swój pobyt we Włoszech o jeden dzień.

Górnik Zabrze - Augsburg 16:0 (6:0)

Bramki: Sladojević 7, Makriew 3, Nogawa 2, Jabłoński 2, Bukalski, Hernani.

Górnik: Laskowski - Wojciechowski, Hernani, Moskal (46. Karwan), Jakosz (60. Król) - Joao Paulo, Bukalski (60. Probierz), Bukowiec (46. Juszkiewicz), Popiela (46. Jabłoński) - Makriew, Nogawa (46. Sladojević).

Na boisku w Wilchwach piłkarze Odry Wodzisław wysoko pokonali II-ligowca z Łodzi. - Wynik w zasadzie odzwierciedla to, co działo się na boisku - podsumował II trener wodzisławian, Marek Bęben. - Po prostu zawodnicy ŁKS popełniali dużo błędów, a my je tylko wykorzystywaliśmy - dodał.

Nowym piłkarzem Odry został Słowak Vladimir Cifranie. Ten 29-letni, mierzący 184 cm obrońca, który w ub. sezonie grał 1. FC Koszyce, ma sobą także występy m.in. w Sparcie Praga (1997 rok), Slovanie Bratysława i Dukli Trenczyn. - To ciekawy chłopak. W dwóch sparingach, w których dotąd zagrał, tak na dobrą sprawę nie miał się jeszcze okazji wykazać. Dopiero na obozie zobaczymy, na co tak naprawdę go stać - stwierdził Bęben.

Cifranie będzie jednym z 23 piłkarzy (ci co grali w sobotę plus Roman Madej, który ma gipsową opaskę na ręce), którzy w poniedziałek polecą na obóz do znajdującej się na tureckiej Riwierze Alanyi. Słowak dotrze tam jednak indywidualnie, podczas gdy pozostała część wodzisławskiej ekipy - w tym trener Ryszard Wieczorek, który w piątek podpisał kontrakt z Odrą do czerwca 2005 roku - poleci z Warszawy do Turcji na pokładzie wyczarterowanego samolotu. Znajdą się w nim także zespoły... Legii Warszawa, Górnika Łęczna, Cracovii i Zagłębia Lubin.

Odra Wodzisław - ŁKS Łódź 6:1 (2:0)

Bramki: 1:0 Nosal (5.), 2:0 Nosal (19.), 3:0 Radzewicz (48.), 4:0 Jarosz (54.), 4:1 Kułyk (57.), 5:1 Pałkus (59.), 6:1 Bizacki (78.).

Odra: I połowa. Bęben - Grzyb, Szymiczek, Cifranie, Siklic - Sokołowski, Kwiek, Woś, J. Wieczorek - Nosal, Kubisz. II połowa. Pawełek - Myszor, Cichy, Jankowski, Szary - Jarosz, Sibik, Górski, Radzewicz - Pałkus, Bizacki.

Szczakowianka rozegrała ostatni mecz sparingowy przed obozem przygotowawczym w Turcji (wylot we wtorek). Rywalem drużyny z Jaworzna był IV-ligowy Górnik Wieliczka. Szczakowianka wygrała 4:1, a mogła jeszcze wyżej, ale znakomitych okazji do zdobycia kolejnych bramek nie wykorzystali Grzegorz Król i Madrin Piegzik.

W piątek został rozstrzygnięty plebiscyt na sportowca roku Jaworzna. Zabawę wygrał Andrzej Bledzewski, bramkarz Szczakowianki.

Szczakowianka Jaworzno - Górnik Wieliczka 4:1 (2:1)Bramki: 1:0 Kompała (15.), 2:0 Kompała (30.), 2:1 Dąbrowski (38.), 3:1 Chudy (60.), 4:1 Chudy (65.).

Szczakowianka: Schmucker - Wawrzyczek, Hosić (75. Adamus),Wiśniewski (65. Górak) - Kozubek, Czerwiec, Iwański (60. Przerywacz), Chifon (65. Księżyc), Jaromin (45. Piegzik) - Król (45. Chudy), Kompała (70. Chylaszek).

Piotr Mosór jest już oficjalnie piłkarzem Ruchu. Doświadczony zawodnik podpisał z chorzowskim klubem półroczny kontrakt. W rozegranym na boisku Startu Bytom sparingu z Ruchem Radzionków kierowana przez niego defensywa nie straciła gola. Zwycięską bramkę dla "niebieskich" strzelił Artur Błażejewski, który jeszcze nie podpisał umowy z Ruchem. - Mecz był wyrównany, walki było sporo, a jeden błąd kosztował nas porażkę - podsumował trener radzionkowian, Jan Pietryga. Artur Opeldus i Arkadiusz Szczygieł są już piłkarzami "Cidrów", natomiast dwaj inni nowi, sprawdzani zawodnicy: Grzegorz Bonk i Adam Krzecięsa wkrótce powinni podpisać kontrakty.

Ruch Radzionków - Ruch Chorzów 0:1 (0:1)

Bramka: 0:1 Błażejewski (15.).

Ruch Radzionków: I połowa: Urbańczyk - Banaś, Nocoń, Wrześniewski, Szczygieł - Tokarz, Bonk, Galeja, Kałwak - Opeldus, Żaba. II połowa: Różanka - Wloka, Nocoń, Wrześniewski, Gorka - Nawrot, T. Krzecięsa, Kołodziejski, Pajączkowski - A. Krzecięsa, Mitura.

Ruch Chorzów: I połowa. Franke - Cecot, Fornalik, Mosór, Szyndrowski - Plewko, Foszmańczyk, Błażejewski, Bartos - Smarzyński, Ćwielong. II połowa. Nowak - Cecot, Mosór, Balul, Bartos - Smarzyński, Wawrzyńczok, Błażejewski, Szyndrowski - Loch, Jeleń.

- To byłby cenny sprawdzian - podsumował sobotni mecz w Świętochłowicach trener Podbeskidzia, Krzysztof Pawlak. - Graliśmy na bardzo dobrze przygotowanym boisku, a rywal, chociaż gra tylko w IV lidze, przeciwstawił nam ambicję i nie najgorsze umiejętności - dodał bielski szkoleniowiec. - Wystawiłem do gry optymalny na tę chwilę skład, co wcale jednak nie znaczy, że wiosną w lidze nie zagrają piłkarze, którzy pojechali w sobotę na halowy turniej do Sosnowca. Rywalizacja wciąż trwa - przewiduję jeszcze dwie, trzy zmiany - zadeklarował Pawlak, którego szczególnie cieszy skuteczność Bogdana Pruska. 33-letni napastnik strzelił w weekend w sumie cztery gole i w zimowych sparingach ma ich na swoim koncie już dziesięć. Prusek dwa razy trafił w sobotę, a dwa kolejne gole dołożył w niedzielę w meczu z występującą w IV lidze lubelskiej drużyną Orląt Radzyń Podlaski. - Tym razem pozwoliłem się wykazać w większości młodzieży. Warunki były bardzo ciężkie, graliśmy na zmrożonym boisku w Wiśle. Często dochodziło na nim do kuriozalnych sytuacji, które śmiało mogłyby się znaleźć w "Piłkarskich jajach". I tak jednego z goli dla nas wykopem spod własnej bramki zdobył bramkarz Andrzej Wojdyła - uśmiechał się Pawlak.

Śląsk Świętochłowice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:3 (0:2)

Bramki: 0:1 Klaczka (13.), 0:2 Prusek (30.), 0:3 Prusek (70.), 1:3 Friemark (85.).

Podbeskidzie: Bułka (46. Merda) - Cienciała (46. Jermakowicz), Piekarski, Klaczka, Bujok - Agafon, B. Woźniak, Uzoma (60. S. Wojciechowski), Rączka - Prusek, Błasiak (46. Zdolski).

Podbeskidzie - Orlęta Radzyń Podlaski 5:4

Bramki dla bielszczan: Prusek 2, Wojtyła, P. Woźniak, Zdolski.

- Można było wygrać ten mecz, ale Szombierki umiejętnie się broniły, a moi zawodnicy na zmarzniętym boisku mieli problemy nie tyle z wykorzystaniem sytuacji bramkowych, ale często nawet z utrzymaniem równowagi - przyznał po meczu w Bytomiu trener Rozwoju, Mirosław Mosór, który znowu nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Grzegorzów Rajmana i Witka oraz chorego Damiana Kwiatkowskiego. W najbliższych dniach kontrakt z Rozwojem powinien podpisać Sebastian Skoczylas. Natomiast nie ma jeszcze decyzji w sprawie innych, sprawdzanych zawodników: bramkarza Sławomira Czachowskiego (w sobotę grał w drużynie rezerw), Damianów Krajanowskiego (nie zagrał w sparingu z powodu kontuzji pleców) i Milewskiego oraz Marcina Szwedy.

Szombierki Bytom - Rozwój Katowice 2:2 (1:2)

Bramki: Gawełczyk, Zuga - Wróbel, Mogilan.

Rozwój: Kolonko - Polarz, A. Bosowski, M. Bosowski (46. Kalinowski), Will (46. Szweda) - Skoczylas, Tomczyk, Mogilan, Lis - Buffi (46. Milewski), Wróbel.

- Mogę śmiało stwierdzić, że każdy z naszych trzech ostatnich rywali mógłby grać w III lidze - przyznał po przegranym meczu u siebie z IV-ligową Koszarawą Żywiec (wcześniej zabrzanie wygrali z Rakowem Częstochowa i zremisowali GKS Tychy) trener Walki, Zdzisław Iwański. - Rywale przeważali w środku boiska i wykorzystali nasze błędy na lewej stronie - dodał Iwański, który ponownie wystawił do gry najmocniejszy skład. W Walce znowu nie wystąpił Brazylijczyk Gaudinho, który powoli dochodzi do zdrowia po skręceniu stawu skokowego. - Już truchta, ale na jego grę - szczególnie na tak trudnych boiskach - jest jeszcze za wcześnie - wyjaśnił Iwański.

Walka Zabrze - Koszarawa Żywiec 2:4 (0:1)

Bramki: Dolny, Waniek - Gadomski, Socha, Marszałek, Ekiert.

Walka: Jarkiewicz - Gałecki, Sieczka (46. Kusiak), Okoń, Świetlicki - Szmieszek, M. Wójcik, Domagała, Kocur - Sosna (46. Waniek), Dolny.

Bohaterem rozegranego na boisku Podlesianki Katowice sparingu był Piotr Nikodem. 26-letni napastnik Górnika MK wszedł na boisko pół godziny przed końcem i strzelił IV-ligowemu Górnikowi Jastrzębie trzy gole! - A mógł ich zdobyć nawet sześć! - podkreślał trener katowiczan, Stefan Pietraszewski. - Z tym chłopakiem to naprawdę dziwna sprawa. Mierzy 187 cm, ale waży tylko 62 kg. Twierdzi, że nie może jeść, wciąż narzeka na zdrowie i przynosi zwolnienia od swojego lekarza. Na co on jeszcze nie był chory?! Myślę, że problem tkwi w jego psychice. Miał przecież robione kompleksowe badania w szpitalu, ale one niczego niedobrego nie wykazały. Mimo to boję się go wpuszczać na boisko. W sobotę dałem mu się uprosić i pozwoliłem zagrać. Tak do końca nie wiem, co mam z nim zrobić... - stwierdził szkoleniowiec Górnika MK.

Bardzo prawdopodobne, że w następnym sparingu w barwach katowiczan wystąpi Damian Gacki. Ten 21-letni napastnik trenował dotąd w Dospelu Katowice, ale zabrakło dla niego miejsca w grupie, która w sobotę poleciała na obóz do tureckiego Marmaris.

Górnik MK Katowice - Górnik Jastrzębie 5:2 (1:1)

Bramki: Nikodem 3, Folga, Bieroński - Żbikowski, Lorek.

Górnik MK: Czmok - Szafraniec, Skrzypiec, Stemplewki (46. Dziółka), Czyżo - Ćwiękała (46. Stoch), Baucz, Waluś (46. Bieroński) - Muszalik, Maroszek (60. Nikodem), Folga.

- W tym błocie można było robić jedynie wytrzymałość - przyznał po meczu w Knurowie z IV-ligową Concordią trener Carbo, Zygmunt Kajda. Gliwiczanie zagrali w najmocniejszym składzie. - Trzon drużyny na rundę wiosenną już jest. Możliwe są jeszcze dwie, trzy zmiany - dodał Kajda, którego zespół w następnym sparingu zmierzy się z Podbeskidziem. - To będzie dla nas bardzo ważny sprawdzian. Po nim podejmę decyzje dotyczące kadry na ligę - podkreślił szkoleniowiec Carbo. Spośród sprawdzanych zawodników szansę na grę w III lidze mają jeszcze: Piotr Jaromin, Dominik Mos i Robert Satora (rezerwy Carbo z nimi w składzie wygrały 5:3 z grającym w klasie A Orłem Stanica) oraz Grzegorz Słodczyk. - W poniedziałek treningi po kontuzji wznawia bramkarz Rafał Wolny. Bardzo liczę na niego wiosną - dodał Kajda.

Concordia Knurów - Carbo Gliwice 1:1 (0:0)

Bramki: Zieliński - Czaja.

Carbo: Lempa (46. Dyjas) - Wujek, Staniek, Zawadzki, Krzywko - Pluta (46. Czaja), Międzik, Chojnowski, Filipowicz (46. Marzec) - Wolański (46. Guła), Pielka (46. Słodczyk).

W sobotę piłkarze Polonii Bytom mieli zagrać w Krakowie z III-ligowymi rezerwami Wisły. Meczu jednak nie udało się rozegrać. - Wszystko przez ostatnie, nocne mrozy. Poinformowano nas, że boisko nie nadaje się do gry. Ćwiczyliśmy więc w hali, a sparing przełożyliśmy na środę - relacjonował trener bytomian Grzegorz Kapica.

Copyright © Agora SA