Co Bydgoszcz ma z wielkich sportowych imprez

2004 to rok sportu w Bydgoszczy. Nigdy wcześniej nie było w mieście tak wielu ważnych imprez. Żywej gotówki będzie z tego niedużo. Sporo za to przybędzie prestiżu i kasy na remonty

Zaczęło się w styczniu Meczem Gwiazd koszykówki w hali Łuczniczka, a skończy we wrześniu Grand Prix Polski na stadionie Polonii. W tym roku nie ma miasta w Polsce, które odwiedzi więcej gwiazd światowego sportu.

W kwietniu przyjadą piłkarze Irlandii. W zespole Briana Kerra zobaczymy zawodników znanych z angielskiej ligi m.in. Damiena Duffa (Chelsea), Johna O'Shea (Manchester United), Robbie Keane'a (Tottenham), czy najlepszego bramkarza Premiership Shane'a Givena. W czerwcu również na Zawiszu zjawią się najlepsi lekoatleci Starego Kontynentu walczący w Pucharze Europy. Potem będą jeszcze gwiazdy speedwaya. Co z ich obecności - poza emocjami mieszkańców na stadionach - Bydgoszcz będzie miała.

ZAWISZA - LEPSZY STADION

- Dla nas każda duża impreza to szansa na modernizację stadionu - mówi dyrektor Zawiszy Marek Lipowski. Bez nich klub nie miałby szans na pieniądze z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu oraz miasta na inwestycje. Dzięki nim na Zawiszy w ostatnich latach zamontowano m.in. 19 tys. plastikowych krzesełek, jest też dach nad główną trybuną.

W tym roku Zawisza dostanie około 1,8 miliona złotych (po 900 tys. z miasta i MENiS). Jeszcze przed kwietniowym meczem z Irlandią na trybunie na łuku 2700 krzesełek zostanie wreszcie zamontowanych na nowo i kibice nie będą musieli siedzieć z kolanami pod brodą.

Lepiej będzie działała tablica świetlna - Zbyt często ulegała awariom, zostanie zmodernizowana - mówi Lipowski. Piłkarze i lekkoatleci będą się rozbierać w wyremontowanych szatniach. Całkowicie zmieniony zostanie wygląd pomieszczenia pod tablicą, skąd wychodzą sportowcy na stadion. Natomiast na pierwszym łuku zostanie wybudowane specjalne pomieszczenie dla kontaktów dziennikarzy z lekkoatletami. Najważniejszą inwestycją jest jednak remont tartanu i wymiana nawierzchni na krytej bieżni w hali.

Obiekty Zawiszy wypięknieją, ale gotówki z wynajmowania obiektów nie będzie dużo. Organizatorem meczu piłkarskiego Polska - Irlandia jest Polski Związek Piłki Nożnej i to do niego trafia dochód z biletów. - Dostajemy pieniądze za wynajęcie obiektu, ale to nie jest duża kwota. Za ubiegłoroczny mecz kobiet Polska - Islandia było to 4-5 tys. złotych. Za Irlandczyków dostaniemy więcej, ale i tak największy zysk mamy z restauracji i hotelu - tłumaczy szef Zawiszy.

Czerwcowa Superliga Pucharu Europy to najpoważniejsza impreza lekkoatletyczna rozegrana do tej pory na stadionie przy ul. Gdańskiej. Bardziej prestiżową na Starym kontynencie są już tylko mistrzostwa Europy seniorów - Aby je uzyskać trzeba mieć 40-tysięczny stadion. Trzeba by podwyższyć trybuny, a może nawet całkowicie je przebudować. Na razie pozostaje to w kwestii marzeń - kończy dyrektor Zawiszy.

ŁUCZNICZKA - REKLAMĘ

- Jesteśmy dopiero w fazie reklamowania i promocji naszego obiektu - mówi wicedyrektor hali Łuczniczka Wojciech Polasik. Promocja kosztuje, więc miasto i szefowie Łuczniczki nie biorą pieniędzy za wynajęcie obiektu. Tak było np. w poprzednim roku, kiedy na mecze Ligi Światowej siatkówki przyjechali do Polski Wenezuelczycy - Podczas tych spotkań padł też rekord frekwencji w Łuczniczce - 8 tys. ludzi - stwierdza Polasik. Dochód z biletów wpłynął do kasy Polskiego Związku Piłki Siatkowej i kieszeni prezesa Janusza Biesiady, który ma w kontrakcie ze związkiem zagwarantowany udział w zyskach dla siebie.

W przypadku czerwcowych spotkań z Bułgarią będzie prawdodopobnie identycznie - Rozmowy jeszcze trwają - mówi Polasik - Światowej rangi imprezy w światowej hali - taki jest sens naszych działań promocyjnych. Poza tym reklama w mediach też kosztuje, a jeśli telewizja i prasa relacjonują imprezy z Łuczniczki, to też nasz nasz zysk - kończy wicedyrektor hali.

Dobre kontakty z władzami sportu m.in. Polskiego Związku Koszykówki Polska kandyduje do organizacji mistrzostw Europy w 2007 roku. Jeśli je otrzyma mecze eliminacyjne jednej z grup odbędą się właśnie w Łuczniczce Bydgoszczy.

POLONIA - PIENIĄDZE, ALE NIE WSZYSTKIE

Stadion bydgoskiej Polonii będzie we wrześniu gościł najlepszych żużlowców świata już po raz siódmy. Na Grand Prix zarabia się najwięcej spośród sportowych imprez w mieście, bo to BKS Polonia dotychczas, a teraz BTŻ Polonia jest bezpośrednim organizatorem imprezy. Za prawa do niej trzeba jednak zapłacić Benfield Sports International. Grand Prix Polski 2003 kosztowało 124 tysiące dolarów, a prawa do GP w latach 2003-2005 - w sumie około 1,5 miliona złotych. To dużo, jednak na zawody przyjdzie 15-20 tys. widzów a dochód z biletów zostaje w Bydgoszczy.

- Grand Prix zawsze przynosiła zyski. Największe były z pierwszego turnieju w 1998 roku, wynosiły milion złotych. Potem się zmniejszały, ale to byłyby zawsze duże pieniądze. Byłyby, bo kłopot w tym, że dochód musiał iść na spłatę długów - powiedział "Gazecie" jeden z działaczy bydgoskiego klubu.

Poza pieniędzmi, Polonia zyskała też m.in. oświetlenie i nową trybunę główną. Inwestowała swoje dochody i korzystała, podobnie jak Zawisza z dotacji MENiS.

Wojciech Borakiewicz

Dobrze, że kolejne władze miasta, obojętnie spod jakiego znaku pochodzą, doceniają znaczenie sportu. Dzięki lekkoatletyce i piłce nożnej na Zawiszy, siatkówce i koszykówce na Łuczniczce, czy żużlowi na Polonii wiele milionów osób w Polsce i Europie usłyszy o Bydgoszczy. A to tak ważna przyczyna, dla której warto starać się o kolejne międzynarodowe imprezy, że o inwestycjach i pieniądzach nie warto już wspominać.

Wojciech Borakiewicz

SPORTOWE KALENDARIUM

28 kwietnia

mecz towarzyski

Polska - Irlandia

stadion Zawiszy

5 czerwca

Europejski Festiwal Lekkoatletyczny

stadion Zawiszy

11 i 12 czerwca

Liga Światowa

Polska - Bułgaria

hala Łuczniczka

19-20 czerwca

Superliga Pucharu Europy

stadion Zawiszy

2-4 lipca

mistrzostwa Polski w lekkiej atletyce

stadion Zawiszy

9 września

etap Tour de Pologne

meta przy hali Łuczniczka

18 września Grand Prix Polski

stadion Polonii

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.