Stal Ostrów - Astoria Bydgoszcz 93:85

Twierdza Ostrów Wlkp. pozostaje niezdobyta! Tym razem na tarczy miasto to opuścili koszykarze Astorii Bydgoszcz

Najważniejsze jest to, że wreszcie mam zespół. Widzę po tych chłopakach, że chcą grać i zwyciężać - przyznał trener Gipsaru-Stal Andrzej Kowalczyk.

W ostrowskiej ekipie wreszcie mógł zagrać amerykański skrzydłowy z polskim paszportem Lewis Lofton - wystąpił w koszulce nr 10. Podobnie jak rozgrywający Trevor Huffman nie wyszedł jednak w podstawowej piątce. Później obaj nowi gracze Gipsaru pokazali jednak, że w drużynie będą mieć mocną pozycję.

Lofton pojawił się na boisku jeszcze w pierwszej kwarcie, a w 9. min zdobył pierwsze punkty dla swojego nowego zespołu - po jego trafieniu zza linii 6,25 m Gipsar wygrywał 22:12. Początek spotkania był jednak zupełnie inny - to goście zaskoczyli ostrowian szybką i skuteczną grą. Po trzech minutach Astoria wygrywała już 9:0, a trener Andrzej Kowalczyk, aby wybić rywali z rytmu, ratował się czasem. - Zmieniliśmy nieco ustawienie, kazałem też grać spokojniej - mówił trener Gipsaru. Wskazówki szkoleniowca przyniosły efekt, bo Gipsar zdobył 13 pkt z rzędu, a po pierwszej kwarcie prowadził już 24:15.

Później klasę pokazali Huffman oraz Wiktor Grudziński. Nowy rozgrywający Gipsaru pokazał, że nie tylko dobrze rozgrywa, ale potrafi też celnie rzucać. Po "trójce" Huffmana w 15. min gospodarze wygrywali 36:21. - Jestem przekonany, że Huffman, będzie grał jeszcze lepiej. Niech tylko pozna wszystkie nasze zagrywki i zaaklimatyzuje się w lidze - cieszył się Kowalczyk. Z kolei Grudziński bardzo dobrze radził sobie pod koszami w walce z Krzysztofem Wilangowskim, którego wyróżniały... żółte buty.

Jeszcze na początku trzeciej kwarty przewaga Stali wynosiła 15 pkt. Później gra gospodarzy się załamała, a po rzutach Kestutisa Marciulionisa oraz Dante Swansona goście zmniejszyli straty do zaledwie 2 pkt (74:76 w 35. min). - To był ważny moment. Mieliśmy w trzeciej kwarcie mały kryzys, ale całe szczęście, że wytrzymaliśmy psychicznie - mówił Wojciech Szawarski. Właśnie Szawarski znów został bohaterem - to on zdobywał w końcówce pojedynku najważniejsze punkty. - Wojtek to już dojrzały koszykarz, który może być liderem zespołu - chwalił podopiecznego Andrzej Kowalczyk.

Kwarty: 24:15, 25:18, 21:30, 23:22

Gipsar: Szawarski 21 (2x3), Sroka 9 (1x3), Szcześniak 8, Morris 7, Prawica 6 (2x3) oraz Huffman 18 (2x3), Grudziński 12 (1x3), Lofton 8 (2x3), Kuzian 4.

Astoria: O' Bannon 18, Swanson 17 (1x3), Marciulionis 16 (1x3), Rospara 9, Wiekiera 5 oraz Arabas 7 (1x3), Jurkunas 5 (1x3), Bajdakow 1, Wilangowski 0, Kalinowski 0.

Copyright © Agora SA