Przed 22. kolejką I ligi koszykarzy

KOSZYKÓWKA MĘŻCZYZN. Pauzujących w ostatniej kolejce koszykarzy Stali czeka trudny wyjazdowy pojedynek z prowadzoną przez Dariusza Szczubiała Polpharmą. Siarka zmierzy się na własnym parkiecie z Tytanem.

Stalowowolanie ostatni ligowy mecz rozegrali 17 stycznia z Kotwicą w Kołobrzegu ulegając jej 76:86. Przed tygodniem podopieczni Bogusława Wołoszyna pauzowali, bowiem ich mecz z Turowem Zgorzelec został przełożony na 6 lutego. Koszykarze ze Zgorzelca wyjechali na obóz sportowy i zwrócili się do Stali o przełożenie meczu. - Propozycja Turowa bardzo nam odpowiadała. Kontuzje ciągle leczył Grzegorz Ożóg, a na grypę zachorował Jacek Jagódka. Poza tym trzy ostatnie mecze z rzędu kończyliśmy porażkami. Dlatego te dwa tygodnie przerwy przydały się na spokojne treningi i wyleczenie wszelkich urazów i chorób - mówi Wołoszyn. Po tej przerwie koszykarzy Stali, którzy są na siódmej pozycji w tabeli z 28 oczkami na koncie, czeka trudne spotkanie w Starogardzie Gdańskim (w pierwszej rundzie Stal wygrała 103:89).

Ekipa Polpharmy zajmuje trzecie miejsce z dorobkiem 32 punktów. W ostatnim meczu koszykarze ze Starogardu pewnie pokonali w Warszawie Legię 96:74. Był to pierwszy pojedynek zawodników Polpharmy pod wodzą nowego trenera Dariusza Szczubiała. - Zdajemy sobie sprawę, że oczywistym faworytem sobotniej konfrontacji są nasi rywale. Polpharma ma w swoim składzie wielu graczy z ekstraklasową przeszłością, a od niedawna nowego trenera, świetnego fachowca, byłego szkoleniowca reprezentacji. Jedziemy do Starogardu rozegrać dobry mecz i powalczyć o jak najlepszy rezultat - podkreśla Wołoszyn. Stalowowolanie wybierają się do Starogardu w pełnym składzie. - Grzesiek Ożóg trenuje już od kilku dni, podobnie Jacek Jagódka. Obaj będą już do mojej dyspozycji. Czeka na bardzo ciężkie spotkanie - kończy opiekun Stali.

Pojedynek o cztery punkty

Z kolei koszykarze Siarki nie mogą narzekać w ostatnich dniach na brak ligowych spotkań. W sobotę grali w Kwidzynie z Basketem, a trzy dni później zmierzyli się w zaległym meczu z SMS Kozienice. Pierwszy mecz zakończył się klęską tarnobrzeżan 52:90, a drugi pojedynek rozstrzygnęli na swoją korzyść 98:88. - Do porażki z Baketem już nie wracamy. Chłopcy wyszli już z przysłowiowego dołka, co potwierdził mecz w Kozienicach. Zagrali na swoim normalnym poziomie, odblokowali się podstawowi zawodnicy - mówi trener siarkowców Zbigniew Pyszniak. Czy fatalny występ w Kwidzyniu był faktycznie wypadkiem przy pracy powinien pokazać niedzielny mecz z Tytanem. Spotkanie zapowiada się bardzo interesująco, ponieważ oba zespoły zgromadziły dotychczas po 26 punktów i sąsiadują ze sobą w tabeli. - Żadnego z zawodników nie trzeba mobilizować przed tym meczem. To bardzo ważny pojedynek, praktycznie o cztery punkty. Chłopcy na pewno zrobią wszystko by rozstrzygnąć go na swoją korzyść - podkreśla Pyszniak i dodaje: - W ostatnich dniach pracujemy głównie nad świeżością. Chłopcy rozgrywali w krótkim czasie wiele spotkań i dlatego treningi są mniej obciążone. Nikt nie narzeka na kontuzje, wszyscy są zdrowi i gotowi do walki o zwycięstwo - kończy szkoleniowiec Siarki. Pojedynek obu zespołów w pierwszej rundzie zakończył się wygraną Tytana 98:77.

Po weekendowych meczach nastąpi w ligowych rozgrywkach dwutygodniowa przerwa.

Pary 22. kolejki: Siarka Tarnobrzeg - Tytan Częstochowa, Polpharma Starogard Gdański - Stal Stalowa Wola, Legia Warszawa - Basket Kwidzyn, Kotwica Kołobrzeg - Alba Chorzów, Pogoń Ruda Śląska - Zastal Zielona Góra, Polpak Świecie - Viking Rumia.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.