- Właśnie ponad 30-osobowy zarząd PZPN jednogłośnie wybrał mnie na to stworzone stanowisko - przyznał wczoraj Nowak po południu "Gazecie". - Nie będę zajmował się niczym nowym. Kontynuuję pracę z czasów, gdy byłem przewodniczącym wydziału piłkarstwa młodzieżowego. Dochodzi jednak na pewno opieka nad wszystkimi juniorskim reprezentacjami kraju - dodaje. Celem nr 1 Nowak na ten sezon będzie nadzór i zarządzanie powstającymi 16 ośrodkami szkoleniowymi młodzieży. - Mają ruszyć od września, w każdym województwie, na bazie klas sportowych gimnazjów i szkół średnich. W wyborze miejsca będzie liczyć się i jakość szkoły, i dostęp do boisk, basenu - wylicza wiceprezes PZPN. W takim ośrodku trenowaliby uzdolnieni piłkarze z klubów regionu, grający w reprezentacjach o puchary Deyny, Kuchara i Michałowicza.
Nowak we władzach PZPN jest od 1999 roku. Futbolowi w województwie szefuje od 2000 roku - wcześniej, przed nowym podziałem administracyjnym, siedem lat był prezesem Bydgoskiego Okręgowego ZPN. - Moja nowa rola może być epizodem, bo przecież w grudniu są nowe wybory władz PZPN i może się dla mnie miejsce jako wiceprezesa nie znaleźć. Najważniejsze, by utrzymać to stanowisko ze względu na wielką wagę tego segmentu futbolu - kończy 54-letni Nowak.
A najpóźniej za dwa tygodnie Nowak i prezydium PZPN zdecyduje, na jakich stadionach w tym roku zagra polska reprezentacja mecze eliminacji mistrzostw Europy i spotkania towarzyskie. - Będę optował, żebyśmy wiosną spotkali się towarzysko w Bydgoszczy na Zawiszy z Irlandią - zdradza "Gazecie" szef K-PZPN.
