Polar Wrocław chce rozwiazać kontrakt z Markiem Grabowskim

Polar Wrocław chce polubownie rozwiązać kontrakt z Markiem Grabowskim. - Pójdę na rozmowy, ale i tak już sprawę skierowałem do PZPN-u - mówi zawodnik

Polar, choć winny jest Grabowskiemu dość dużo pieniędzy, potraktował go ostro. Po sezonie "Grabek" odsunięty został od pierwszej drużyny, a gdy prasa poinformowała, że 40-letnim piłkarzem zainteresowany jest Śląsk Wrocław, zabroniono mu też treningów w innym klubie. Teraz działacze zdecydowali się na rozmowy o polubownym rozwiązaniu kontraktu. - Nie chcemy szkodzić Markowi, niech gra, gdzie chce. Zaprosiłem go na rozmowę w sprawie rozwiązania kontraktu - tłumaczy wiceprezes klubu Tomasz Szypuła.

Grabowski: - To dobrze, bo to klub, a nie ja, powinien dążyć do polubownego rozwiązania kontraktu. Dla mnie to już ma jednak mniejsze znaczenie. Skierowałem sprawę do PZPN-u i zajmuje się nią teraz w moim imieniu Jacek Bednarz. Ale na rozmowy oczywiście pójdę, bo jak mnie ktoś zaprasza, to nie odmawiam. Nie zgodzę się już jednak na jakieś ustne zapewnienia, chcę na piśmie otrzymać dokładny termin spłaty zadłużenia wobec mnie. To dla mnie duże pieniądze. Nie mogę z nich zrezygnować.

Klub, jak zapewnia Szypuła, nie chce się uchylać od wypłacenia Grabowskiemu zaległych poborów. - Wszystkie pieniądze wynikające z kontraktu Grabowski dostanie. Chcemy tylko wynegocjować jakiś dogodny dla nas termin spłaty - tłumaczy wiceprezes Polaru.

Wczoraj częściowo wyjaśniła się sprawa Tomasza Pawlaka. Napastnik zakrzowskiej drużyny został przebadany przez klubowego lekarza, który potwierdził kontuzję zawodnika. Pawlak ma zapalenie ścięgna i dostał znów 14-dniowe zwolnienie. O zawieszeniu piłkarza nie ma więc mowy, ale i tak nie wiadomo, czy zagra on wiosną w pierwszej drużynie Polaru.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.