I liga koszykarzy: wygrana Alby, porażka Pogoni

Ambitnie walczący koszykarze Pogoni Ruda Śl. byli bliscy sprawienia niespodzianki. Zabrakło im jednak zimnej krwi w ostatnich sekundach meczu i przegrali u siebie z Tytanem Częstochowa. Cenne zwycięstwo w Gdyni odnieśli zawodnicy Alby Chorzów

Wprawdzie Pogoń i Tytan do soboty sąsiadowały ze sobą w tabeli I ligi, ale zdecydowanym faworytem meczu byli goście. Za zespołem Arkadiusza Urbańczyka przemawiały większe doświadczenie, wyższe umiejętności i lepsze warunki fizyczne koszykarzy. Dodatkowo w drugim spotkaniu z rzędu, z powodu zapalenia węzłów chłonnych, w Pogoni nie mógł wystąpić najwyższy koszykarz rudzkiej drużyny, mierzący dwa metry Adam Janus. Mimo że miejscowi byli skazywani na porażkę, dzięki niesamowitej determinacji walczyli z Tytanem jak równy z równym. Nie pograł sobie zbyt wiele w tym spotkaniu jeszcze miesiąc temu grający w Pogoni Tomasz Milewski, który już w 6. min miał trzy przewinienia. Po I połowie częstochowianie prowadzili zaledwie jednym punktem (50:51).

90 s przed końcem, po dwóch skutecznych rzutach wolnych Artura Donigiewicza, gospodarze prowadzili 93:92. Następnie doświadczony Tomasz Koczwara z Tytana nie trafił dwóch wolnych, piłkę zebrał Donigiewicz, ale rudzianie stracili ją i dwa punkty spod kosza zdobył Przemysław Migała. Na 17 s przed końcową syreną Pogoń przegrywała 93:94. Ostatnia akcja gospodarzy była nieudana. - Szkoda straconych punktów, bo mieliśmy ogromne szanse na wygranie tego spotkania. Mówiłem chłopakom, aby nie czekać do ostatniej sekundy, ale wcześniej trafić do kosza. Nie posłuchali mnie jednak i na sekundę przed końcem oddali nieprzygotowany rzut - stwierdził podenerwowany Bogusław Mol, szkoleniowiec Pogoni. - Gospodarze zagrali dzisiaj bardzo ambitnie, czego nie mogę powiedzieć o moim zespole. Nie pamiętam, kiedy ostatnio zagraliśmy tak słaby mecz. Dariusz Szynkiel, Koczwara czy Milewski to przecież koszykarze, którzy posiadają duże umiejętności, ale są akurat w dołku psychicznym - stwierdził Urbańczyk.

Najwięcej pochwał zebrał po meczu nowy nabytek Pogoni, Artur Donigiewicz. Były zawodnik III-ligowego AZS Gliwice zdobył 10 pkt. i zebrał dziewięć piłek. - Jest bardzo skoczny i szybki. Rozegrał dopiero trzy mecze w I lidze, ale znakomicie daje sobie radę - chwalił swojego kolegę z drużyny najlepszy snajper spotkania Krzysztof Morawiec.

W Gdyni cenne zwycięstwo odnieśli koszykarze Alby Chorzów. Tym samym podopieczni trenera Zbigniewa Mardonia w pełni zrewanżowali się drużynie Vikinga za niespodziewaną minimalną porażkę, której doznali u siebie na początku rozgrywek. - Pamiętaliśmy o tamtym meczu i dlatego teraz staraliśmy się odcinać od podań wysokich Sebastiana Kobielę, a szczególnie rutynowanego Romana Olszewskiego oraz ograniczyć poczynania doświadczonych obrońców, Tomasza Przewrockiego i Adama Renera - tłumaczył taktykę swojego zespołu Mardoń. Do przerwy niewielką przewagę mieli gospodarze, ale początek III kwarty chorzowianie wygrali 13:2. Było 42:47 i goście już do końca kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Przewrocki z Renerem nie radzili sobie z obroną Alby i w całym meczu zanotowali w sumie aż 10 strat przy zerowej liczbie asyst. Kobiela z Olszewskim rzucili co prawda po 15 pkt., ale wysocy koszykarze Alby, Rafał Dygutowicz i Łukasz Bąk, zdobyli ich w sumie aż 55! - Niestety, część moich zawodników z powodu przeziębienia nie czuła się za dobrze i dlatego spore fragmenty II połowy graliśmy bez zmian. Na szczęście wszystko skończyło się dla nas dobrze - cieszył się Mardoń. Jaki wpływ na postawę koszykarzy Alby miała wiadomość o nowym sponsorze chorzowskiego klubu, elektrociepłowni Elcho? - Na odprawie o tym akurat nie rozmawialiśmy, ale świadomość tego, że w klubie będzie lepiej, na pewno podbudowała zawodników - przyznał Mardoń.

Pogoń: Morawiec 26 (4x3), Celiński 20 (2) Pustelnik 11 (1), Szczypka 5 (1), Stolarek 3 oraz Paszowski 15 (3), Donigiewicz 10, Kuczera 3.

Tytan: Migała 18, Szynkiel 11 (1), Koczwara 10 (1), Miękus 7 (1), Milewski 4 oraz Sośniak 12 (2), Saran 12, Nogalski 9 (3), Motyl 6, Trepka 5 (1).

Alba: Dygutowicz 30 (4), Bąk 25, Pawlik 7 (1), Basiński 5, Symbor 4 oraz Salamonik 4, Środa 4 (1), Pyzik 3 (1), Grzegorzewski 0.

W pozostałych meczach 20. kolejki: Turów Zgorzelec - Legia Warszawa ?, Basket Kwidzyn - SKS Polpharma Starogard Gdański 57:58, Kotwica Kołobrzeg - Stal Stalowa Wola 86:76, Polpak Świecie - Siarka Tarnobrzeg 65:75, Zastal Zielona Góra - SMS PZKosz. Kozienice 102:65 (rozegrano awansem w grudniu ub.r.).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.