Przygotowania Groclinu Grodzisk Wlkp.

Pod koniec stycznia będę rozmawiał z prezesem Zbigniewem Drzymałą na temat kontraktu Grzegorza Rasiaka - mówi menedżer piłkarza Włodzimierz Lubański. W niedzielę Groclin wyjeżdża na obóz do Zakopanego.

Podopieczni trenera Duszana Radolsky'ego trenują w tym tygodniu dwa razy dziennie. - Zajęcia odbywają się w lesie, w hali i na siłowni. To normalna praca w tym okresie - mówi Słowak. Wśród ćwiczących nie ma Adriana Sikory, który doznał zapalenia ścięgna Achillesa. Postawa drugiego z nowych piłkarzy Dyskobolii, Roberta Górskiego, przypadła do gustu Radolsky'emu: - Bardzo mi się podoba, walczy na boisku, ostro trenuje - mówi. W pełni sił jest już bramkarz Mariusz Liberda, który w ubiegłym tygodniu tylko truchtał. Nadal indywidualnie trenują Radosław Sobolewski i Mariusz Pawlak, którzy pod koniec ubiegłego roku byli operowani. Obaj udają się dziś na konsultację lekarską do Warszawy i dopiero wówczas będzie wiadomo, kiedy będą mogli ćwiczyć normalnie. - Liczę na to, że Radek pojedzie z nami na obóz do Zakopanego. Mariusz potrzebuje więcej czasu - mówi grodziski szkoleniowiec.

Wszystko wskazuje na to, że skład wicemistrzów Polski przed pojedynkami z Bordeaux w Pucharze UEFA już się nie zmieni. Spośród trenujących w Grodzisku wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu ma tylko Jan Woś, ale nie jest wykluczone, że i on będzie wiosną graczem Groclinu.

Nowego kontraktu z Dyskobolią nie podpisał Grzegorz Rasiak. Jego obecna umowa kończy się w czerwcu tego roku. - Negocjacje na temat nowej trwają, prowadzi je mój menedżer - mówi Rasiak. - Pod koniec stycznia przyjadę do Polski i będę rozmawiał z prezesem Groclinu Zbigniewem Drzymałą - wyjaśnia reprezentujący piłkarza Włodzimierz Lubański, który na co dzień mieszka w Belgii.

Radolsky liczy się z możliwością odejścia z Dyskobolii Sebastiana Mili. - Sprawa wygląda tak jak z Andrzejem Niedzielanem. Sebastian ma w kontrakcie klauzulę z kwotą odstępnego [2 mln euro - przyp. red.], jeśli ktoś tyle zapłaci, to nie będziemy mieli nic do powiedzenia - tłumaczy Radolsky i dodaje: - Na razie jest naszym zawodnikiem i normalnie trenuje. - Mila zostaje z nami. Nie mamy żadnych ofert dla niego - dodaje dyrektor sportowy Groclinu Władysław Kowalik.

Groclin charytatywny

9584 zł na zakup sprzętu ratującego życie dla oddziału chorób wewnętrznych szpitala w Grodzisku Wlkp. zebrano podczas charytatywnego meczu piłkarskiego między Groclinem-Dyskobolia a reprezentacją grodziskiego Zespołu Opieki Zdrowotnej. W spotkaniu, które odbyło się w grodziskiej hali sportowej, Groclin wygrał 19:5, a pojedynek obejrzało 500 kibiców, z których każdy zapłacił za wstęp po 10 zł. Zapłacili także piłkarze i działacze.

Przy okazji odbyła się też licytacja pamiątek grodziskiego klubu. Najdroższa okazała się koszulka Radosława Sobolewskiego, którą sprzedano za ponad tysiąc złotych.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.