Białostoccy koszykarze, którzy z kompletem wygranych przewodzą w trzeciej lidze, wykorzystali przerwę w rozgrywkach na kolejny sparing z drugoligowcem. Na początku grudnia podopieczni trenera Karpiuka pokonali w Legionowie Legion 66:61. Także tym razem białostoczanie wystąpili na parkiecie rywala.
- Oba zespoły stworzyły zacięte i emocjonujące widowisko - opowiada trener białostoczan. - Nasi przeciwnicy zajmują w drugiej lidze piąte miejsce. Polonia to solidny zespół, który grał na niesamowitej skuteczności. Siłą naszej drużyny byli za to bardziej doświadczeni koszykarze.
W białostockiej drużynie zabrakło Przemysława Zadykowicza, który w piątek uczestniczył w wypadku samochodowym. Wprawdzie nie doznał żadnych groźnych obrażeń, wylądował jednak w szpitalu na obserwacji. Brak tego zawodnika nie przeszkodził białostoczanom w wygraniu. W ekipie Żubrów jak zwykle najlepiej wypadli Marcin Krajewski i Tomasz Kujawa, którzy zdobyli po 22 punkty.
- Jestem zadowolony z postawy moich zawodników - ocenił trener Karpiuk. - Zrobiliśmy kolejny krok w kierunku awansu do drugiej ligi. Teraz najważniejszym zadaniem będzie utrzymać formę do turniejów barażowych. Według mnie trudniej będzie nam awansować do drugiej ligi, niż się w niej utrzymać.
W piątek Żubry wznowią rozgrywki trzecioligowe (z drużyną U Cezara Białystok). W planach mają też rewanżowe sparingi z rezerwami Polonii oraz Legionem.