Podsumowanie roku 2003

Kłopoty gonią sukcesy

Piłka nożna:

Odra Opole (III liga): W klubie było czterech prezesów: Andrzej Mazurek, Arkadiusz Karbowiak, Ryszard Winiarz i obecnie urzędujący Janusz Wysocki. Dwie nazwy: Odra Unia oraz OKS Odra. Klub po pięciu latach wrócił do historycznego stowarzyszenia, które prowadziło go przez 43 lata.

Były też chwile dramatyczne. W przerwie letniej opolscy działacze tak liczyli na pomoc sponsora Włókniarza Kietrz Mariana Konopki, że właściwie ograniczyli się tylko do czekania na jego decyzję, a sami nie czynili żadnych kroków, by klub był gotowy do startu w lidze. I niewiele brakowało, by zespół do rozgrywek nie przystąpił.

Konopka po wielu unikach przyznał wreszcie, że z Odrą nie będzie współpracował, a innego sponsora nie było. Zawodnicy sami zaczęli zbierać pieniądze i ostatecznie rozpoczęli sezon.

W kwestiach sportowych zespół specjalnie nie zaskoczył. Wprawdzie po odejściu trzech podstawowych zawodników zajęcie czwartego miejsca na koniec rundy jesiennej można uznać za dobry wynik, ale przed opolanami raczej nie otwiera się perspektywa walki o awans.

Kibice długo nie zapomną meczów z Wisłą Płock w Pucharze Polski i Śląskiem Wrocław w lidze. Jeszcze dłużej pamiętać jednak będą porażkę w Czarnowąsach, jedną z najbardziej wstydliwych w historii klubu.

Nasz typ: Wiosną nie ma raczej co liczyć na walkę zespołu o awans. Za duża strata, za słabo wygląda klub organizacyjnie. Patrząc na to, co udało się zrobić zarządowi w ciągu trzech ostatnich miesięcy, wydaje się, że przed następnym sezonem Odra uważana będzie za faworyta.

Agra Marioss Opole (ekstraklasa futsalu): Awans zespołu do ekstraklasy futsalu był planowany i został osiągnięty. Następnym celem było utrzymanie w niej. To też praktycznie w połowie sezonu zostało osiągnięte, ale i zadanie przed działaczami, w porównaniu z kierującymi innymi opolskimi klubami, było znacznie łatwiejsze. Nie do końca udało się osiągnąć inny cel - ściągnięcie kibiców na trybuny Okrąglaka, chociaż i tak średnia około 700 widzów jest przyzwoita.

Nasz typ: Nie spadną, ale sukcesów w tym sezonie też nie osiągną. Nie osiągną ich też w następnych latach, jeśli nie będzie dopływu "świeżej krwi" do zespołu. Czołowi zawodnicy są już zaawansowani wiekowo, a młodych zdolnych nie widać. Chcąc się liczyć w przyszłym sezonie, trzeba ściągnąć do klubu zawodników spoza Opola. Czy na to będzie stać działaczy? Przewidujemy stagnację na poziomie 6.-8. miejsca w Polsce.

Włókniarz Kietrz, Swornica Scorpio Ciurex Czarnowąsy (III liga piłki nożnej): Włókniarz grał nadspodziewanie dobrze, zespół z Czarnowąs - zgodnie z przewidywaniami. Szkoda, że nasi III-ligowcy nie są z większych miejscowości regionu np. Kędzierzyna-Koźla, Nysy, Brzegu. Wieś Czarnowąsy to za mały ośrodek, by na stałe wpisać się w panoramę III-ligową. W Kietrzu natomiast po wielu latach sukcesów piłka się znudziła.

Nasz typ: Włókniarz nie awansuje i zacznie się powolny rozpad klubu. Czarnowąsy spadną z ligi, wracając na "swoje" miejsce.

Żużel

Kolejarz Opole (II liga): Opolanie osiągnęli w roku 2003 właściwie sportowe dno. Na dodatek przed samym rozpoczęciem sezonu wycofał się cały dotychczasowy zarząd, w dziwny sposób z klubu zniknął panel sterowniczy do maszyny startowej. Rzutem na taśmę Kolejarz przystąpił do rozgrywek, w ostatniej chwili dopuszczono stadion do organizacji imprez, pożyczono panel. Jedyny pozytyw to fakt, że klub nadal istnieje. Dobrze, że przynajmniej Kolejarz skończył sezon bez długów, ale na ostatnim miejscu w najsłabszej polskiej lidze żużla.

Nasz typ: Sezon 2004 będzie dużo lepszy, bo już gorszy od minionego być nie może. Zespół powinien włączyć się do walki o awans do I ligi, choć na razie wygląda na przeciętny. Bez znaczących wzmocnień Kolejarz będzie ligowym średniakiem. Jest szansa, że w końcu na stadionie wymieniona zostanie banda. Tylko czy klub z remontem zdąży do kwietnia? O tyle to istotne, że w obecnym stanie obiekt przy ul. Wschodniej nie zostanie dopuszczony do rozgrywek.

Hokej na lodzie

Orlik Opole (ekstraklasa): Historyczny rok dla opolskiego hokeja. Po raz pierwszy klub z naszego miasta awansował do grona najlepszych polskich drużyn. Praktycznie cud, tym bardziej że swoje mecze rozgrywał poza Opolem. Ciężka też była sytuacja organizacyjna.

Po awansie wydawało się, że nastaną wspaniałe czasy. Klubem interesował się właściciel firmy Trefl Kazimierz Wierzbicki. Niestety, za późno ludzie, którym zależy na dobru hokeja, zasiedli ze sobą do rozmów i nie udało się przyciągnąć strategicznego sponsora. Mimo tego naprędce sklecony zespół bardzo dobrze spisuje się w ekstraklasie. Grając praktycznie trzema piątkami, Orlik wygrywa z najsłabszymi i w miarę równo walczy z najmocniejszymi ekipami.

Nasz typ: Utrzymanie w lidze wydaje się pewne. Zagrozić temu mogą jedynie braki w kasie. Skoro w kończącym się roku było za późno na rozmowy z poważnym firmami, teraz trzeba je zaczynać odpowiednio wcześniej. Liczymy na rozsądek działaczy i stawiamy optymistycznie: będzie sponsor i walka o medale w przyszłym sezonie.

Piłka ręczna mężczyzn:

Gwardia Opole (ekstraklasa): Awans szczypiornistów do I ligi to jeden z bardziej spektakularnych sukcesów opolskiego sportu w r. 2003. Potem zaczęły się kłopoty, odeszło kilku podstawowych zawodników, zmiennicy zawodzą. Co gorsza, na kilka tygodni przed rozpoczęciem rozgrywek zarząd klubu zrezygnował z finansowania zespołu seniorów. Zawiązane Stowarzyszenie Miłośników Piłki Ręcznej uratowało I ligę dla naszego miasta. Niestety, druga część roku i rywalizacja z najlepszymi zespołami była dla gwardzistów bardzo bolesna: zespół w 14 meczach ani razu nie wygrał.

Nasz typ: Szczypiornistom pozostało do rozegrania sporo spotkań i teoretycznie jest szansa na utrzymanie się w lidze. Jednak bez znaczących wzmocnień młoda ekipa z Opola spadnie z ligi. A szkoda, bo pod względem organizacyjno-finansowym sekcja powoli wychodzi na prostą.

Siatkówka mężczyzn:

Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle (seria A siatkarzy): To był zdecydowanie rok Mostostalu. Już od kilku lat właściwie tylko dzięki temu klubowi dociera do nas drużynowy sport na najwyższym krajowym i europejskim poziomie. W tym roku kędzierzynianie zdobyli czwarte z rzędu mistrzostwo kraju i co cenniejsze, trzecie miejsce w europejskiej Lidze Mistrzów. Sukces nieosiągalny dla żadnej innej polskiej drużyny.

Do kolejnego sezonu przystępował już zupełnie inny Mostostal. Odeszli Paweł Papke i Sebastian Świderski, stanowiący połowę potencjału mistrzowskiej drużyny. Tych, którzy pozostali, nękają kontuzje. Mostostal nie rozegrał ani jednego meczu w optymalnym składzie. Mimo wszystko jest w czołówce tabeli i to kolejny sukces Waldemara Wspaniałego i jego drużyny.

Nasz typ: Kędzierzynianie nie powtórzą sukcesu w Lidze Mistrzów. Awans do Final Four w przyszłym roku będzie dla nich nieosiągalny, co gorsza, wydaje się, że nie zagrają nawet w ćwierćfinale. Za to będą mogli skupić się na walce w polskiej lidze. Medal będą mieli na pewno, ale po tylu latach królowania na krajowych parkietach coś innego niż złoto pozostawi niedosyt. A może gdy się wykurują, zdobędą mistrzostwo...

NKS Nysa (seria A siatkarzy): Nyscy siatkarze do ostatniego meczu barażowego walczyli o utrzymanie w serii A. Pozostanie w siatkarskiej elicie, zważywszy na skład i zaplecze finansowe, było ogromnym sukcesem.

Nasz typ: Jeśli sytuacja finansowa klubu nie ulegnie dramatycznemu pogorszeniu, Nysa utrzyma się w lidze. Trener Włodzimierz Madej musi po wygranych spotkaniach szybko sprowadzić swój młody zespół na ziemię. Inaczej będzie doznawał tak bolesnych porażek jak w Warszawie. Zamiast miejsca w ósemce i pewnego utrzymania znów będą baraże.

AZS Opole (seria B): Akademicy spadli z serii B, jednak po poszerzeniu ligi nadal występują w tej klasie rozgrywkowej. Mieli dużo szczęścia.

Nasz typ: Opolanie utrzymają się w serii B, ale tylko dlatego, że z ligi zamiast czterech spadnie jedna drużyna. Potrzebne są zmiany, bowiem amatorski zespół nie będzie miał szans na zapleczu ekstraklasy.

Siatkówka kobiet

ASPS Opole (seria B): Opolanki w tym roku miały awansować do serii B i cel osiągnęły, choć na zaplecze ekstraklasy awansowały kuchennymi drzwiami. Teraz jednak można się zastanawiać, po co im to było. Klubu nie stać nawet na zatrudnienie trenera, więc widmo degradacji patrzy im prosto w oczy. Na razie wygrały tylko dwa mecze.

Nasz typ: Bez trenera, grając jak amatorki, opolskie siatkarki nie mają wielkich szans na utrzymanie w serii B. W przyszłym roku jednak do działaczy musi dotrzeć, że w ten sposób nadwerężają tylko cierpliwość kibiców i wydają niepotrzebnie i tak skromne pieniądze. A przecież wystarczy niewiele - pojawi się trener, który będzie potrafił ustawić drużynę i ASPS utrzyma się w serii B.

Koszykówka kobiet

Cukierki Odra Brzeg (ekstraklasa): Kolejny rok rozczarowań. Sezon 2002/2003 brzeżanki zakończyły na siódmym miejscu, choć oczywiście przed rozpoczęciem rozgrywek aspiracje były znacznie większe. Jednak wraz z odejściem trenera Aligirdasa Paulauskasa z drużyny uszło powietrze. Krzysztof Kubiak, który przejął pałeczkę, najwyraźniej nie radził sobie z kontynuowaniem pracy litewskiego szkoleniowca. Po serii porażek na stanowisku pierwszego trenera zastąpił go Kazimierz Mikołajec. Jednak po kilku tygodniach sam zrezygnował i Kubiak musiał wrócić do drużyny. W tym sezonie od początku zespół prowadzi Romuald Krauze. Za nim z Wrocławia przyszło kilka zawodniczek. Początek był imponujący, bo brzeżanki długo zajmowały pozycję wicelidera. Dwie porażki tuż przed świętami sprawiły, że spadły na szóste miejsce. Drużynę dziesiątkują kontuzje, więc jej przyszłość nie jest zbyt optymistyczna.

Nasz typ: Brzeskie koszykarki raczej nie są w stanie walczyć o medale. Znów zakończą sezon na bezpiecznym miejscu. Chyba że wśród nowych koszykarek, bo takie muszą uzupełnić luki w składzie, pojawią się prawdziwe perełki.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.