Porażka Polonii w Izraelu

Polonia-Warbud wysoko przegrała wyjazdowy mecz z Hapoelem Tel Awiw 70:98 i spadła na piąte miejsce w tabeli grupy C Ligi Europejskiej. Kontuzji doznał skrzydłowy Leszek Karwowski

- Pierwsza połowa była w miarę OK. - W trzeciej kwarcie doszliśmy rywali nawet na sześć punktów. Ale w ostatniej części grał już tylko Hapoel - relacjonował trener Polonii Wojciech Kamiński.

Do Izraela nie pojechał Walter Jeklin, który ma skręconą nogę. - Nie było komu zdobywać punktów - żałował Kamiński, który ma nowy problem, bo kontuzji pachwiny doznał Leszek Karwowski. - Próbował potem jeszcze grać, ale nie był w stanie. Po powrocie do Warszawy wyjaśni się co mu dolega - mówił trener.

Najlepiej spisali się Krzysztof Sidor i Jeff Nordgaard. Pierwszy grał aż przez 38 minut - zdobył 12 punktów i miał 10 zbiórek (najwięcej w zespole). Nordgaard rzucił 21 punktów, ale od drugiej kwarty grał z czterema faulami.

Bardzo słabo zagrał za to Antonio Harvey, który właśnie teraz musi się starać, by udowodnić swoją przydatność i pozostać w drużynie do końca sezonu. - Grał przez 26 minut, rzucił pięć punktów, miał trzy zbiórki i cztery straty. To chyba wystarczy za komentarz do jego gry - mówił Kamiński.

Do drugiej fazy rozgrywek awansują cztery zespoły. W tej chwili Polonia ma taki sam bilans jak będący na czwartym miejscu Aris Saloniki, ale prawdopodobnie decydujący o awansie mecz odbędzie się w Grecji.

Hapoel Tel Awiw - Polonia 98:70. Kwarty: 22:18, 23:17, 24:21, 29:14. Polonia: Nordgaard 21 (3), Sidor 12, Hlebowicki 12 (1), Elliott 12, Lerić 4 oraz Harvey 5, Jarutis 4, Karwowski 0, Miłoszewski 0, Koszarek 0.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.