Hertha Berlin zainteresowana 18-letnim Łukaszem Piszczkiem z Gwarka Zabrze

Łukasz Piszczek, osiemnastolatek z Goczałkowic, już za kilka miesięcy może stać się piłkarzem berlińskiej Herthy

Piszczek przez trzy dni przebywał w Berlinie, uczestniczył w trzech treningach klubu Bundesligi. - Wziąłem udział w dwóch zajęciach drugiej drużyny oraz w jednym treningu pierwszego zespołu - opowiada 18-letni piłkarz Gwarka Zabrze, który jest bardzo zadowolony z niemieckich testów. - Poszło mi chyba nieźle, wszyscy byli zadowoleni. Ja dodatkowo miałem okazję trenować z takimi gwiazdami, jak Brazylijczycy Luizao i Marcelinho, Belg Bart Goor czy Niemiec Fredi Bobic - cieszy się.

Piszczek pierwsze futbolowe kroki stawiał pod okiem ojca w klubie A-klasy LKS Goczałkowice. - Tato jest tam trenerem i to jemu zawdzięczam, że trafiłem do piłki - przyznaje. Przed czterema laty Piszczek trafił do Gwarka Zabrze, w którym szybko stał się jednym z najlepszych graczy i trafił do reprezentacji Under-19. - Łukasz to duży talent. Reprezentacyjny zespół nie może się bez niego obejść i nic dziwnego, bo chłopak ma świetny zmysł taktyczny, dysponuje dobrą techniką, jest szybki i nieźle gra głową - mówi trener Gwarka Janusz Kowalski.

Boom na zabrzańskiego napastnika wybuchł po październikowym meczu reprezentacji juniorów z Łotyszami w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. Polacy wygrali wtedy 3:0, a dwa gole strzelił piłkarz z Goczałkowic.

Podczas pobytu w Berlinie Piszczkowi pomagali dwaj polscy zawodnicy, którzy obecnie występują w Hercie. - Nie znam zbyt dobrze niemieckiego i w rozmowach pomagali mi Bartosz Karwan i Artur Wichniarek. Bez nich byłoby trudno. Teraz biorę się poważnie do nauki języka - zapowiada.

Z testów polskiego napastnika bardzo zadowolony jest menedżer Herthy Dieter Hoeness. - Był zadowolony z tego, co pokazałem i podkreślił, że Hertha jest mną zainteresowana - mówi Piszczek.

Niemcy mają obserwować młodego napastnika podczas jednego z najbliższych meczów reprezentacji do lat 19. Najprawdopodobniej wiosną dojdzie do kolejnych rozmów w sprawie kontraktu, a niewykluczone, że w czerwcu umowa z Herthą zostanie ostatecznie podpisana. - Nie spieszymy się, czekamy, aż chłopak w czerwcu skończy wiek juniora. Podobnie robiliśmy w przypadku takich zawodników, jak Kuźba, Kosowski czy Gierczak i okazuje się, że to dobra polityka - mówi wiceprezes Gwarka Jan Kowalski.

Warto dodać, że poza Herthą utalentowanym napastnikiem z Goczałkowic interesował się menedżer reprezentujący kluby z Hiszpanii oraz kilka polskich drużyn pierwszoligowych.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.