Po meczu siatkarzy AZS z Gwardią Wrocław

Do zakończenia pierwszej rundy w Polskiej Lidze Siatkówki pozostała jeszcze jedna kolejka. Do końca roku Pamapol AZS rozegra tylko cztery mecze, w tym dwa w Lidze Mistrzów

W najbliższy weekend częstochowianie zakończą pierwszą rundę rozgrywek ligowych meczem w Bielsku z BBTS. W tym roku czeka ich jeszcze wyjazd do Nysy, gdzie rozpoczną rewanżową serię spotkań. Zdobycie w tych dwóch meczach kompletu punktów może umocnić nasz zespół w czołówce, bo w tym czasie inne drużyn z góry tabeli rozegrają mecze między sobą (w najbliższą sobotę Skra Bełchatów podejmuje PE Sosnowiec, za dwa tygodnie w Bełchatowie gra PZU AZS Olsztyn) i któreś z nich siłą rzeczy stracą punkty. Wbrew pozorom ogranie BBTS i NKS Nysy nie będzie jednak łatwe. Tym bardziej że częstochowianie będą musieli rozkładać siły pomiędzy rozgrywki ligowe i pucharowe.

Już 10 grudnia akademicy wyjeżdżają na pierwsze spotkanie Ligi Mistrzów do Berlina. Tydzień później w Częstochowie zmierzą się z Olimpiakosem Pireus. Od 17 grudnia do 14 stycznia (wtedy w hali Polonia AZS zagra z Sisley Treviso) będziemy mieć przerwę w rozgrywkach klubowych. Reprezentacja Polski najpierw będzie się przygotowywać, a potem weźmie udział w turnieju eliminacyjnym do Igrzysk Olimpijskich, który odbędzie się w Lipsku.

Wracając do rozgrywek ligowych, trzeba przyznać, że AZS ma w II rundzie korzystny układ spotkań. Podejmuje m.in. Polską Energię Sosnowiec, Mostostal Kędzierzyn i Skrę Bełchatów. Z dziewięciu meczów pięć nasi siatkarze zagrają na wyjazdach, ale spotkają się tam m.in. ze słabiutką Politechniką Warszawa oraz wrocławską Gwardią i będą faworytami tych spotkań. Wiele na to wskazuje, że jeśli nasz zespół utrzyma taką formę jak dotychczas, to będziemy mieć powody do radości. Byłoby nim 2-3 miejsce w tabeli, co gwarantowałoby uprzywilejowaną pozycję w play offach grę z rywalami z pozycji 6-7.

Pamapol AZS będzie rozgrywał swoje mecze w Lidze Mistrzów o godz. 16.30. Dlaczego tak wcześnie? - Takie są wymogi telewizji i musimy się dostosować, tym bardziej że telewizja kupiła prawa reklamowe do Ligi Mistrzów i jest jednym z jej sponsorów. Mecze z hali Polonia będą pokazywane bezpośrednio w TV 3. Tam też zobaczyć będzie można spotkania wyjazdowe, ale już z poślizgiem. Mają to być godzinne skróty po godz. 23 - mówi prezes Roman Lisowski. - Nie obawiam się, że w hali będzie mało kibiców. Myślę, że Liga Mistrzów to takie wydarzenie dla miasta, że ci najwierniejsi przyjdą na mecz bez względu na porę.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.