Szczakowianka przygotowała 1000 biletów dla fanów Cracovii

Czy tysiąc biletów dla kibiców Cracovii wystarczy na wyjazdowy mecz ze Szczakowianką? Najpewniej tak, bo do wczoraj zapisało się na nie tylko 180 osób.

Maria Maczugowska, kierownik działu administracji i obiektów w Cracovii, przywiozła wczoraj z Jaworzna dla kibiców "Pasów" tysiąc wejściówek. Kosztują 10 zł i dziś można je kupić w klubie, a w sobotę w "Enigmie" na Miodowej.

Czy tyle biletów wystarczy, skoro na stadion jaworznickiej Victorii, gdzie w niedzielę (początek meczu o g. 13) zagrają czołowe drużyny drugiej ligi, jest z Krakowa niewiele ponad 50 km?

- Na razie na bilety zapisało się tylko 180 osób. Może pozostali liczą, że uda im się wejść za darmo? - zastanawiała się Maczugowska. Może to być trudne, bo wejście na sektor dla gości jest tam łamane i wąskie, trudno się przesmyknąć bez biletu. Gdyby ktoś wejściówki w Krakowie nie kupił, będzie miał szansę nabyć ją przed stadionem. Wczoraj organizatorzy zakomunikowali, że będą sprzedawać bilety kibicom "Pasów", pod warunkiem że coś zostanie, bo w Jaworznie zainteresowanie meczem jest ogromne. Tylko wczoraj przed południem w jednym punkcie sprzedano 175 wejściówek, a zwykle w tym samym punkcie w ciągu całego tygodnia "schodzi" 25-30 biletów.

Choć oba kluby są zaprzyjaźnione, niedzielne spotkanie określono jako "mecz podwyższonego ryzyka", co oznacza silniejszą obsadę służb porządkowych. Także PZPN wyśle aż trzech delegatów - jeden z nich będzie towarzyszył kibicom Cracovii od Krakowa do Jaworzna i z powrotem.

- Po trudnych meczach wyjazdowych nasi kibice mają dobrą opinię. Świetnie byłoby ją utrzymać do końca rundy jesiennej - mówi Maczugowska i przypomina, że wciąż wisi nad klubem kara za stare rozróby kibiców. Każda wpadka w takiej sytuacji byłaby dla klubu fatalna.

Drużyna "Pasów" trenowała wczoraj normalnie. - Wszyscy są zdrowi - zakomunikował nam trener Wojciech Stawowy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.