Vive Kielce - DGT AZS AWFiS Gdańsk 41:28

Mimo zmęczenia podróżą z Bośni piłkarze ręczni Vive Kielce bez kłopotów pokonali we własnej hali DGT AZS AWFiS Gdańsk aż 41:28 (20:15) w meczu awansem z 10. kolejki ekstraklasy

Wróćmy jeszcze do niedzielnego pojedynku 3. kolejki grupy G Ligi Mistrzów Bośnia Sarajewo - Vive. Zwycięstwo kielczan 32:31 (a nie jak omyłkowo podaliśmy w poniedziałkowej "Gazecie Sport" 33:31) sprawiło, że fani mistrzów Polski niespodziewanie owacyjnie powitali w poniedziałkowy wieczór swych ulubieńców na Okęciu. - To był spontaniczny odruch. Oglądaliśmy w telewizji mecz i stwierdziliśmy, że warto chłopakom pogratulować wygranej w Sarajewie. W siedmioro wynajęliśmy busa i pojechaliśmy na lotnisko do Warszawy - opowiadał jeden z kibiców. Ogromnie zaskoczeni byli kieleccy piłkarze ręczni. - Ale niespodzianka! Kibice przyjechali dwieście kilometrów, żeby nam osobiście pogratulować zwycięstwa. Bardzo im za to dziękujemy - cieszył się Radosław Wasiak, kapitan Vive.

Ambitny Gdańsk

Kolejną odsłoną podziękowań kieleckich piłkarzy było łatwe zwycięstwo nad zespołem z Gdańska i efektowna w ich wykonaniu końcówka meczu. Goście przyjechali do Kielc pociągiem we wtorek, ale i tak sprawiali wrażenie bardziej wypoczętych od kielczan, którzy do domów wrócili w nocy. Dlatego początek spotkania należał do gdańszczan. Grając bez kompleksów, prowadzili 3:1 i jeszcze 8:7. Wynik trzymał głównie Michał Janusiewicz, który zdobył pięć z pierwszych ośmiu goli dla DGT. - Trochę się obawiałem, by mecz nie był zbyt jednostronny, ale pierwsza połowa mnie uspokoiła - mówił po meczu trener gości Wojciech Nowiński. W Vive bezbłędny na kole był Radosław Wasiak, któremu dobrze podawali Jura Hiliuk i Karol Bielecki. Do tego doszło kilka udanych interwencji Jarosława Tkaczyka, bardziej szczelna obrona gospodarzy i skuteczne w ich wykonaniu kontry. Dlatego już przed przerwą kielczanie wypracowali sobie bezpieczną przewagę, którą powiększyli na początku drugiej połowy, gdy grali z przewagą trzech zawodników. Dlatego również trener Daniel Waszkiewicz dał odpocząć kluczowym zawodnikom, a np. Bielecki po przerwie nie wyszedł na boisko. Nie grał też Piotr Grabarczyk, który narzekał na ból w kolanie. Jednak zdaniem lekarzy to tylko stłuczenie i młody obrońca będzie mógł zagrać przeciwko Foteksowi.

Są bilety na Fotex

Dzisiaj rozpoczyna się przedsprzedaż biletów na sobotni mecz 4. kolejki Ligi Mistrzów, w którym w sobotę o godzinie 18.30 kielczanie podejmować będą jedną z najlepszych drużyn w Europie Fotex Veszprém. Bilety normalne będą do nabycia w stałych punktach przedsprzedaży, a ulgowe tylko w siedzibie klubu.

VIVE KIELCE - DGT AZS AWFIS GDAŃSK 41:28 (20:15)

Vive: Bernacki, Tkaczyk, Czopek - Wasiak 9, Kliszczyk 7 (3), Hiliuk 5, Zydroń 5, P. Sieczka 5, Bielecki 4, Kuchczyński 3, Bystram 2, Litowski 1, J. Sieczka, Grabarczyk

DGT AZS AWFiS: Sibiga, Głębocki - Janusiewicz 8, Stefański 5 (2), Wita 4, Pilch 4, Markuszewski 3, M. Waszkiewicz 3, Nyćkowiak 1, Malandy, Jachlewski, Stolarek, Sikora

Sędziowali: Adam i Andrzej Mikołajczakowie (Wrocław)

Kary: 2 i 12 minut

Widzów: 500

Przebieg: 1:3, 3:5, 5:5, 7:8, 9:8, 11:9, 11:10, 13:10, 15:14, 20:14. II połowa: 21;16, 23:16, 23;18, 27:18, 28:19, 28:22, 30:22, 32:23, 34:26, 37:26, 37:37, 40:27, 41:28.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.