Na filmie opublikowanym przez kilka hiszpańskich stacji telewizyjnych widać, jak kibice najpierw atakują samochód, który prowadzi Gareth Bale. Jeden z nich nawet dwukrotnie w niego uderzył. Następnie udało im się zatrzymać wyjeżdżającego Jesego. Hiszpan opuścił szybę, ale zamiast spokojnych argumentów uzasadniających ich zachowanie usłyszał tylko falę wyzwisk - sku****yn! - to m.in. krzyczeli w jego kierunku.
W obronie młodszego kolegi zdecydował się stanąć widzący całe zamieszanie Sergio Ramos. Drugi kapitan Realu Madryt próbował uspokoić agresywnych napastników. Telewizja wyłapała niektóre słowa piłkarza. - Jaki macie problem? Myślisz, że twoje zachowanie jest odpowiednie? - zapytał. Odjeżdżając, dał jeszcze kibicom lekcję pokory. - Przegrywamy wszyscy, tak samo jak wszyscy wygrywamy - dodał.
W poniedziałek wieczorem Real poinformował, że jeden z agresywnych ludzi został zidentyfikowany jako członek klubu (tzw. socio). Jest już zawieszony, otrzymał również zakaz wstępu na teren Realu. Teraz będzie oczekiwał na decyzję komitetu dyscyplinarnego klubu, który może zdecydować o ewentualnym wykluczeniu go ze swojego grona.
Ponadto Real poinformował o sprawie Narodową Komisję ds. Przemocy. Przekazał dane sprawców i zwrócił się o zastosowanie wobec nich sankcji, które komisja uzna za właściwe.