Chemik Bydgoszcz - AKS Resovia Rzeszów 1:3

SIATKÓWKA MĘŻCZYZN. I LIGA, SERIA B. Siatkarze Resovii nadal pozostają zespołem niepokonanym w serii B. W sobotę wygrali w Bydgoszczy i w tabeli gorszym stosunkiem setów przegrywają tylko ze Śnieżką Joker Piła.

Przed meczem w Bydgoszczy trener rzeszowian Jan Such mówił, że jeśli Resovia wygra, to będą duże szanse na to, by pierwszą rundę zakończyć na pierwszym miejscu. - Jednak oczywiście będzie to szalenie trudne, bo Chemik po pierwsze wygrał z nami podczas radomskiego turnieju barażowego, a po drugie w ostatniej kolejce wygrał w Zduńskiej Woli - dodawał Such.

Rzeczywistość przeszła najśmielsze oczekiwania. Rzeszowianie w trzech setach rozprawili się z rywalami i pokazali, że są groźni nie tylko przed własną publicznością.

W pierwszym secie wyrównana walka trwała do stanu 17:17. Później bydgoszczanie zdobyli już jednak tylko dwa punkty i rzeszowscy siatkarze cieszyli się z pierwszej wygranej partii. Po zmianie stron podpieczni Pawła Blomberga wygrali zdecydowanie do 16, a w trzeciej wygrywali już 16:10 i 19:14. - Wtedy już się szykowałem do wyjazdu. Przewaga Chemika była zdecydowana. Dążyli do zwycięstwa - mówił o tej sytuacji trener Such. Jednak siatkarska machina z Bydgoszczy zacięła się i prowadzeni przez najskuteczniejszego w meczu Wojciecha Pawłowskiego goście najpierw doprowadzili do remisu po 19, by po kilku chwilach wygrać seta do 22. Dodajmy, że Pawłowski był też najlepszym zawodnikiem czwartkowego meczu 1/8 finału Pucharu Polski, który Resovia wygrała w Warszawie z beniaminkiem serii A Politechniką 3:2. W czwartym secie Pawłowskiemu wychodziły wszelkie zagrania. Resovia prowadziła 16:12, 18:16 i 22:17. - Nie rozumiem i nie wiem jeszcze gdzie szukać przyczyn tej porażki - mówił po spotkaniu trener Chemika Paweł Blomberg. W tym meczu nie mógł skorzystać z podstawowego środkowego Wojciecha Kaźmierczaka, który po tym jak w tygodniu przeszedł artroskopię kolana, porusza się o kulach i czeka go kilka tygodni rehabilitacji.

CHEMIK BYDGOSZCZ 1

AKS RESOVIA RZESZÓW 3

Sety: 19:25, 25:16, 22:25, 19:25.

Chemik: Hoffmann, Frankiewicz, Wieczorek, Wesołowski, Wójcik, Ozimiński, Knasiecki (libero) oraz Witek, Blomberg, Niemiec

AKS Resovia: Gerymski, Kamuda, Kupisz, Pawłowski, Pieczonka, Kuczko, P. Podpora (libero) oraz J. Podpora, Kozłowski, Perłowski

Gracz meczu

Wojciech Pawłowski - najskuteczniejszy zawodnik meczu (21 punktów). Znakomita gra w przełomowym trzecim secie

Pozostałe wyniki 3. kolejki:

KPS WOŁOMIN - GÓRNIK RADLIN 3:2 (26:24, 25:19, 17:25, 18:25, 15:13)

JADAR RTS RADOM - SMS I PZPS SPAŁA 3:0 (25:19, 25:13, 25:16)

AVIA ŚWIDNIK - SPS AUTOMARK ZDUŃSKA WOLA 1:3 (25:16, 27:29, 24:26, 20:25)

AZS OPOLE - ŚNIEŻKA JOKER PIŁA 0:3 (18:25, 18:25, 19:25)

Pauzował GTPS GORZÓW

3. SPS Automark Zduńska Wola 2-1 5 8:5

9. GTPS Gorzów 1-1 3 3:3

Mówi Jan Such

Przełomowy trzeci set

Tomasz Welc: Panie trenerze obawialiście się tego pierwszego meczu na wyjeździe. Jednak okazało się, że bezpodstawnie.

Jan Such, trener AKS Resovii: - Obawialiśmy się, bo Chemik wygrał z nami w Radomiu, a ostatnio pokonał na wyjeździe Zduńską Wolę, ale mój zespół gra z meczu na mecz coraz lepiej i to pokazał w Bydgoszczy. Zrewanżowaliśmy się rywalowi za porażkę z turnieju barażowego, podobnie jak wcześniej w pucharze Polski graczom Automarku.

W czwartek w Warszawie graliście ciężki pięciosetowy bój z Politechniką. Jak zawodnicy wytrzymali kondycyjnie pojedynek w Bydgoszczy?

- Muszę przyznać, że ten czterodniowy wyjazd był męczący i w sobotę nie zagraliśmy na najwyższym poziomie. Ale w trudnych momentach chłopcy potrafili się zmobilizować i, mimo że szwankowała zagrywka i atak, to dzięki dobremu blokowi [Resovia zdobyła 12 punktów blokiem - red] oraz przyjęciu udało nam się wygrać.

Podobnie jak w Warszawie bohaterem w Pana drużynie był Wojciech Pawłowski.

- W trzecim secie przy stanie 16:10 dla Chemika poleciłem Sławkowi Gerymskiemu, by wszystkie piłki wystawiał Wojtkowi. Ten na osiem piłek skończył wtedy wszystkie, do tego dołożył kilka asów serwisowych i wygraliśmy tą partię do 22.

To dla Pana chyba szczególna satysfakcja, bo od początku stawiał Pan na Pawłowskiego...

- Tak. Były głosy, że lepiej postawić na Maćka Zająca [były gracz Resovii, obecnie Jadaru Radom - red], ale ja pozostałem przy Wojtku, którego prowadzę już cztery lata. Początek miał nienajlepszy, ale on nigdy wcześniej nie grał na takim poziomie w siatkówkę. Uważam, że dzięki niemu będziemy mieli jeszcze wiele powodów do radości.

W tabeli gorszym stosunkiem setów przegrywacie ze Śnieżką Joker Piła.

- No właśnie może się okazać, że to będzie prawdziwy joker tych rozgrywek. Ale już niedługo, bo 15 listopada będziemy mieli okazję się przekonać, co oni naprawdę prezentują.

Teraz przed wami znów dwa mecze przed własną publicznością.

- W najbliższą sobotę zagramy z Avią Świdnik, a w następną środę rewanżowy mecz w pucharze Polski z Politechniką Warszawa. Oczywiście liczymy na gorący doping naszych niezawodnych kibiców.

Copyright © Agora SA