W piątek Lech zagra z Górnikiem Łęczna

Piłkarze ?Kolejorza? pojechali w środę na krótkie zgrupowanie do Skrzynek. Będą tam do meczu z liderem ekstraklasy. - Chcemy się wyciszyć, skoncentrować - mówi trener Czesław Michniewicz.

We wtorek wieczorem piłkarze Lecha rozgromili w sparingowym spotkaniu V-ligową Kotwicę Kórnik 19:1. Co warte podkreślenia, do samego końca potrafili zachować koncentrację i walczyli o zdobywanie kolejnych bramek. To dobry prognostyk przed spotkaniem z Górnikiem. - Lech jest zespołem, który nie może kalkulować. My musimy grać ładnie, ofensywnie. Tego bowiem żądają kibice, którzy tak licznie przychodzą na stadion - mówi trener Czesław Michniewicz. Oczywiście 19 bramek strzelonych V-ligowcom robi wrażenie, ale nie przesądza jeszcze o tym, że poznaniacy pozbyli się problemów ze skutecznością. O ten element można być jednak w miarę spokojnym. Natomiast kluczowa w jutrzejszym spotkaniu wydaje się gra obronna. "Kolejorz" nie potrafi bowiem w tym sezonie zagrać meczu bez straty gola. Nawet Kotwica potrafiłą we wtorek wbić poznaniakom bramkę, na dodatek po katastrofalnym błędzie Pawła Kaczorowskiego. - Paweł chciał ośmieszyć przeciwnika, a został sam ośmieszony. Także Bartek Bosacki miał dwie, trzy niepewne interwencje. Takich błędów trzeba się wystrzegać, bo później w meczu ligowym kończy się to katastrofalnie - opowiada Michniewicz.

Cały mecz zagrał Kameruńczyk Innocent Hamga. Oczywiście na tle takiego rywala trudno o jednoznaczną ocenę jego gry, ale było widać, że - jak na polską ligę - jest to gracz ponadprzeciętny. W każdej sytuacji zachowuje spokój. Świetnie się ustawia, nie boi się ryzykowanie podawać do partnerów. Jest szybki, zdecydowany, doskonale rozumie system gry 4-4-2. - I do tego jest lewonożny, a nam brakuje w środku obrony piłkarza grającego lewą nogą - dodaje Michniewicz. Hamga jest także inteligentnym człowiekiem. Choć jest w Poznaniu zaledwie kilka dni, stara się już mówić po polsku. Każdego kolegę z zespołu zna już także z imienia lub pseudonimu. Widać także, że bardzo mu zależy na grze w "Kolejorzu". Między pierwszą a drugą wizytą w Polsce dostał sport-tester i plan treningów. Okazuje się, że wszystko wykonał perfekcyjnie. Wczoraj pojechał z całym zespołem do Skrzynek na zgrupowanie. - Chcemy, by poznał bliżej zespół, zaaklimatyzował się u nas. Trzeba mu stworzyć takie warunki, żeby zaprezentował pełnię swoich umiejętności - uważa szkoleniowiec Lecha.

Na mini-obozie są niemal wszyscy piłkarze z kadry zespołu. Brakuje tylko Zbigniewa Wójcika, który nadal leczy infekcję. Pojechali za to Arkadiusz Kaliszan i Bartosz Ślusarski. Ten pierwszy na razie głównie ćwiczy indywidualnie. Natomiast "Ślusarz" we wtorek w meczu rezerw zdobył dwa gole i ma duże szanse, by zagrać przeciwko Łęcznej. Wiadomo już, że pauzującego Waldermara Krygera na prawej stronie obrony zastąpi Paweł Kaczorowski. - Chcemy się w Skrzynkach wyciszyć, skoncentrować. Przyjedziemy do Poznania tuż przed meczem - mówi Michniewicz.

BILETY NA LECHA

Pięciu Czytelników, którzy jako pierwsi dodzwonią się dziś o godz. 16.45 pod redakcyjny nr tel. (0-61) 858 92 30, otrzyma od nas bilety na piątkowy mecz Lecha z Górnikiem Łęczna.

Bilety na to spotkanie są w cenie 25 zł (miejsca siedzące), 20 zł (miejsca stojące) i 10 zł (dzieci do lat 12, tylko w przedsprzedaży). Wejściówki można nabywać jeszcze dziś w: Cafe Pyra przy ul. Bułgarskiej, Empiku przy ul. Ratajczaka, sklepie Lotto przy ul. Półwiejskiej i sklepie Tifo, mieszczącym się w pasażu MM na ul. Św. Marcin. W tym ostatnim punkcie są tylko bilety na miejsca stojące. Jutro, czsyli w dniu meczu, karty wstępu będą dostępne tylko w kasach stadionu przy ul. Bułgarskiej.

W przedsprzedaży można się już także zaopatrzyć w bilety na wtorkowe spotkanie ćwierćfinałowe Pucharu Polski, w którym "Kolejorz" podejmować będzie Górnika Polkowice (początek o godz. 18.30). Wszystkie wejściówki na to spotkanie są w promocyjnej cenie 10 zł.

MEZO NA LECHU

Atrakcją pucharowego meczu z Polkowicami będzie występ jednego z artystów sceny hip-hop - Mezo, który w przerwie wykona swoje trzy piosenki. Dwie z nich pochodzą z płyty Mezokracja. To utwór tytułowy, a także "Żeby nie było". - Trzeci jest nowy i nosi tytuł "Futbol" - mówi Mezo. - Oczywiście to nie będzie moja pierwsza wizyta na stadionie Lecha. Ja w tym klubie przez osiem lat grałem w piłkę. Teraz też staram się chodzić na mecze. Jest to o tyle trudne, że najczęściej mam koncerty w sobotę, czyli wtedy, kiedy gra "Kolejorz". W tym sezonie wybrałem się np. do Wronek na derby. Naprawdę niewiele brakowało wtedy do remisu - opowiada. W Poznaniu Mezo będzie towarzyszył wykonawca z Warszawy - Pan P. - Ale spokojnie, on kibicuje Polonii Warszawa - zaznacza Mezo.

KRÓL ZA DWA TYGODNIE

Wydział Gier PZPN nie podjął we wtorek decyzji o rozwiązaniu przez Szczakowiankę Jaworzno kontraktu z Grzegorzem Królem. Kolejna posiedzenie wyznaczono na 28 października.

Copyright © Agora SA