Tym spotkaniem Kolporter chce rozpocząć lepszą passę. Z pierwszych pięciu spotkań tego sezonu kielczanki wygrały tylko dwa, a tydzień temu niespodziewanie uległy w Katowicach beniaminkowi, AZS AWF 24:25 i drużyna typowana jako jeden z kandydatów do walki o medale zajmuje dopiero siódme miejsce w tabeli.
- Przeanalizowałyśmy nasze ostatnie słabsze występy. Wyciągnęliśmy wnioski i teraz powinno być już lepiej. Mamy w końcu pomysł na lepszą grę i pokażemy go w niedzielnym meczu z Gościbią. Serdecznie zapraszam naszych kibiców. Postaramy się zrehabilitować za ostatnie pojedynki - twierdzi Dorota Rębosz. - To bardzo ważne, że dziewczyny wierzą w siebie. Też jestem zdania, że ten zespół powinien zacząć coraz lepiej funkcjonować - mówi Andrzej Drużkowski, trener Kolportera.
Niedzielny rywal kielczanek to ciekawy zespół. Wprawdzie Gościbia wygrała tylko jeden mecz (na inaugurację w Sułkowicach ze Zgodą Ruda Śląska 24:23) i jeden zremisowała (w Szczecinie z Łącznościowcem 20:20), ale będzie walczyć o utrzymanie się w ekstraklasie. Dlatego wzmocniono ekipę - z Kolportera wróciła skrzydłowa Joanna Stokłosa, występująca teraz pod nazwiskiem Konieczkowicz, zaś na koło pozyskano bliźniaczkę kieleckiej rozgrywającej Natalii Artsiomenki, 23-letnią Irinę. Trener Władysław Piątkowski dysponuje także kilkoma innymi dobrymi zawodniczkami - m.in. doświadczoną i skuteczną Kingą Gawłowicz. - No i w bramce jest historia piłki ręcznej, Alicja Główczak - przypomina Drużkowski. - Gościbia to twardy, dobry zespół. Ostatnie przegrał wprawdzie z bardzo mocną Natą Gdańsk [20:24 - red.], ale toczył z nią wyrównany bój - dodaje.
Na początku sierpnia Kolporter dwukrotnie po 27:19 pokonał w Kielcach w towarzyskich pojedynkach Gościbię.
Pozostałe mecze
Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Sośnica Gliwice, Vitaral Jelfa Jelenia Góra - Łącznościowiec Szczecin, Nata AZS AWFiS Gdańsk - Zgoda Ruda Śląska, Montex Lublin - AZS AWF Katowice, Mercus Zagłębie Lubin - EB Start Elbląg