Charytatywny mecz Radomiak - Legia 11 listopada

W Święto Niepodległości dojdzie do konfrontacji Radomiaka Radom z Legią Warszawa. Stołeczny zespół zapowiada przyjazd w najsilniejszym składzie

Całkowity dochód ze spotkania przekazany zostanie ciężko choremu byłemu piłkarzowi "zielonych" Markowi Ogorzałkowi.

Inicjatorem i pomysłodawcą meczu jest prezes Radomskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej Władysław Kramczyk. Pierwotnie do spotkania miało dojść 7 października, ale okazało się, że 10 października Legia rozegra od dawna planowany sparing z Iraklisem Saloniki. - Nie mówimy nie. Możemy przyjechać do Radomia w innym terminie - zaznaczał dwa tygodnie temu trener warszawskiej drużyny Dariusz Kubicki.

Teraz już wiadomo na pewno, że do pojedynku Radomiak - Legia dojdzie 11 listopada na stadionie "zielonych" przy Struga 63 o godz. 14. - Bardzo się cieszę, że Legia przyjęła zaproszenie - nie ukrywa radości Władysław Kramczyk. - Kiedy na Łazienkowskiej usłyszeli, jaki będzie cel rozegrania meczu, wiedziałem, że przyjadą. Do ustalenia pozostawał jedynie termin spotkania.

- W takich sytuacjach się nie odmawia - podkreśla trener Legii Dariusz Kubicki. - Przyjedziemy do Radomia w najsilniejszym składzie, choć zaznaczam, że będę korzystał ze wszystkich piłkarzy, których mam w kadrze - dodaje. Wszystko wskazuje na to, że na boisko przy Struga znów wybiegną tuzy nie tylko krajowego futbolu. Z pewnością nie zabraknie Jacka Zielińskiego, który stawiał pierwsze kroki piłkarskie w tym samym co Marek Ogorzałek Orle Wierzbica. Jest duża szansa, że radomscy sympatycy futbolu obejrzą ponadto w akcji Tomasza Jarzębowskiego, Marka Jóźwiaka, Tomasza Kiełbowicza, Tomasza Sokołowskiego, Łukasza Surmę, Aleksandra Vukovića, Marka Saganowskiego i przede wszystkim króla strzelców poprzedniego sezonu, ulubieńca kibiców - Stanko Svitlicę. Zresztą występy Legii na wszystkich stadionach w Polsce budzą zrozumiałe emocje.

Zanim dojdzie do konfrontacji z Legią, Radomiak rozegra na Struga kolejne mecze rundy jesiennej III ligi. Najbliższy z MKS-em Mława będzie traktowany w sposób szczególny. I nie tylko dlatego, że dojdzie do spotkania na szczycie (Radomiak zajmuje pierwsze, a Mława drugie miejsce w tabeli). Ponieważ podczas meczów "zielonych" z Warmią Grajewo i Gwardią Warszawa radomscy kibice zachowywali się karygodnie, Radomiak został ukarany finansowo. Ponadto pojedynek z Mławą ma być dla klubu ze Struga meczem ostatniej szansy. Jeśli dojdzie podczas niego do najmniejszego incydentu, stadion na Struga zostanie zamknięty, a Radomiak będzie musiał rozgrywać mecze jako gospodarz na obiekcie oddalonym od Radomia o co najmniej 100 km. - Nie chcemy do tego dopuścić i dlatego podejmujemy wszelkiego rodzaju środki ostrożności - podkreśla prezes Radomiaka Wiesław Pietrzyk. - Każdy, kto będzie chciał obejrzeć widowisko, zobowiązany będzie kupić bilet. Bezpłatnie wejdą jedynie dzieci do 12 lat, które przyjdą z rodzicami bądź opiekunami i będą posiadały legitymację szkolną. Na bramach wejściowych wszyscy będą dokładnie rewidowani. Musimy wiedzieć, kto wchodzi na trybuny i co wnosi - ciągnie Pietrzyk.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.