III liga. Pogoń Staszów - Hutnik Kraków 1:3

Po raz drugi w odstępie kilku dni Pogoń straciła przed własną publicznością trzy gole. Hutnik Kraków nie powtórzył jednak błędów Heko i wygrał na Koszarowej 3:1.

Po ośmiu minutach prowadzili goście - Piotr Madejski zaskoczył wracającego po przerwie między słupki Roberta Bilskiego. Gospodarze grali chaotycznie, na boisku rządził Hutnik. Krakowianie grali z polotem, byli szybsi. W 30. min po błędzie obrony dwóch zawodników Hutnika miało przed sobą jedynie dwóch obrońców Pogoni. Taką okazję wykorzystał Paweł Kępa, który silnym strzałem po ziemi w długi róg po raz drugi pokonał Bilskiego.

Nadzieję gospodarzom na korzystny rezultat przywrócił Rafał Wójcik, gdy przed przerwą zdobył kontaktową bramkę z rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręką obrońcy Hutnika. Waldemar Sotnicki wyczuł intencje strzelca, ale piłka po jego rękach wpadła do siatki. Napastnik Pogoni mógł po raz drugi stanąć na 11. metrze przed bramką Hutnika. Jego szarżę zatrzymał w polu karnym Sotnicki. - Należał nam się drugi karny - nie miał wątpliwości trener Janusz Batugowski. W końcówce drugiej połowy piłkarzom Pogoni zaczynało już brakować sił. Wynik spotkania dziesięć minut przed końcem ustalił obrońca Piotr Błachacz.

POGOŃ STASZÓW 1 (1)

HUTNIK KRAKÓW 3 (2)

BRAMKI

Hutnik: Madejski (8.), Kępa (30.), Błachacz (80.)

Pogoń: Wójcik (38. z rzutu karnego)

SKŁADY

Pogoń: Bilski - Kot, Matyja, Maciorowski - Mężyk, Papierz, Włoch Ż (78. Dudajek), Trela Ż, Błauciak Ż (46. Rzepa) - Wójcik Ż, Szmańkowski

Hutnik: Sotnicki - Stanula, Atanasković, Kostera - Kołodziej (64. Morawiec), Mielec Ż (46. Błachacz), Karpiński, Wiącek (83. Kapelak), Kępa - Madejski, Kozieł.

Sędziował: Włodzimierz Bartos (Łódź). Widzów: ok. 700.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.