Po Wielkiej Wioślarskiej o puchar Brdy

Aż 40 sekund dzieliło na mecie na Rybim Rynku seniorską ósemkę RTW Bydgostii-Kabel od osady reprezentacyjnej. Na scenie bydgoscy wioślarze, sternik i trener otrzymali do podziału 10 tys. zł, ważący kilkanaście kilogramów kryształ, medale i pucharki

- Naprawdę jestem bardzo zadowolony z sukcesu. Chłopaki się bardzo starali na treningach - mówił po sobotnich regatach opiekun seniorów RTW Marian Drażdżewski. - Bałem się, że może coś stać się na wodzie. Jeszcze tydzień temu na Brdzie było pełno rzęsy, pływały snopki zielska, ciężko było wiosłować. Na szczęście wszystko zeszło i poziom rzeki trochę się podniósł, choć i tak jest dużo niższy niż kiedyś - dodał. Jego podopieczni wystąpili w 12. edycji Wielkiej Wioślarskiej jako tegoroczni mistrzowie Polski. Był wśród nich wicemistrz świata w dwójce podwójnej wagi lekkiej Robert Sycz, a także Wojciech Gutorski, Mikołaj Burda, Mariusz Daniszewski, Michał Tomaszewski, Marcin Wika, Jarosław Bielaszewski, Tomasz Kowalik, st. Przemysław Kotłowski. Do pokonania mieli pięć ósemek, w tym reprezentacyjną, gdzie jednak z konieczności zaszły dwie zmiany: za Mikołaja Burdę i Wojciecha Gutorskiego (którzy z obowiązku wsiedli do klubowej, mistrzowskiej łódki) wiosłowali kadrowicze z dwójki Rafał Hejmej (Zawisza) i Piotr Basta. Osada Bydgostii-Kabel wystartowała z Łęgnowa jako pierwsza i po 8,5-kilometrowym wyścigu zameldowała się na Rybim Rynku w czasie 28.44,07 min. Do rekordu "trasy" zabrakło aż 50 s. - To wszystko przez niekorzystne warunki pogodowe. Wszyscy musieli wiosłować pod wiatr - wyjaśniał członek zarządu PZTW Mirosław Bednarczyk. Dwie minuty po Bydgostii-Kabel ruszyli kadrowicze, ale na metę zameldowali się blisko trzy minuty po mistrzach kraju (czas 29.34,36). Dalej byli: AZS/UMK Toruń (31.34), Litwa (34.07), Wiking I Berlin (34.07) i Wiking II (39.55). Na podium triumfatorzy odebrali koperty z 1000-złotową premią, medale, pucharki i wieczysty puchar rady miasta z rąk przewodniczącej Felicji Gwincińskiej i wiceprezydenta Macieja Obremskiego.

Także pozostałe wyścigi zakończyły się triumfem bydgoskich osad. Kobieca ósemka RTW Bydgostii-Kabel nie dała szans na 5-kilometrowym odcinku (czas 20.43) kombinowanej osadzie regionu (z powodu choroby zawodniczek nie dojechała ekipa Litwy). Juniorzy RTW (31.27) zostawili w pobitym polu aż dziewięć łodzi.

Mieszkańcy miasta, którzy gromadzili się po obu stronach rzeki i na moście przy ul. Mostowej, emocjonowali się też wyścigami smoczych łodzi. Ostatecznie najszybciej pagajami wiosłami 20-osobowe drużyny Adriany (seniorzy) i Zespołu Szkół Drzewnych (szkoły). Wiadomo już, że miasto kupi za 18 tys. zł taką smoczą łódź, a sponsora na drugą załatwił prezes RTW Zygfryd Żurawski. - To głównie z myślą o szkołach, by co sobotę mogły trenować i ścigać się na Brdzie. Coraz większe zainteresowanie tym sportem jest też w różnych firmach - argumentował Żurawski. Warto, bo przecież zawodnicy Astorii i Łączności zdobyli latem sześć medali mistrzostw świata juniorów.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.