Jarosław Hampel niemal na pewno otrzyma od BSI i FIM-u stałą dziką kartę na starty w GP 2004

ŻUŻEL. Jarosław Hampel, żużlowiec Atlasu Wrocław, niemal na pewno otrzyma od BSI i FIM-u jedną z sześciu stałych dzikich kart na starty w Grand Prix 2004! Pod wrażeniem jego jazdy w bydgoskiej GP są najbardziej wpływowe osoby światowego żużla

Popularny "Mały" zdobył kilkanaście dni temu tytuł indywidualnego mistrza świata juniorów, a w sobotę kapitalnie spisał się w bydgoskiej Grand Prix, startując z dzika kartą. Czy to wystarczy, aby BSI i FIM przyznały mu stałą dziką kartę na sezon 2004? Z naszych informacji wynika, że tak.

Pod wrażeniem ostatnich dokonań Hampela są bowiem niemal wszystkie wpływowe osoby światowego żużla. Także szef BSI (Benfield Sports International - właściciel cyklu) John Postlethwaite. I choć on sam, w oficjalnych wypowiedziach, nie chce jeszcze niczego przesądzać, raczej trudno sądzić, że pominie nazwisko Hampela.

Powodów jest kilka. Po pierwsze, Hampel wywalczył tytuł indywidualnego mistrza świata, a to mocny argument. Po drugie, żaden z Polaków startujących w tym roku z dziką kartą, przyznawaną na konkretny turniej, nie jeździł tak widowiskowo i skutecznie, jak "Mały". Kurmański, Szombierski i Ułamek zaliczyli jedynie epizody w GP w Chorzowie bądź Bydgoszczy. Jedynie Hampel udowodnił, że stać go na wiele. To on awansował bowiem aż do półfinałów, a po drodze wyeliminował aktualnego mistrza świata Szweda Tony Rickardssona, praktycznie pozbawiając go tytułu... Wreszcie po trzecie, Polska nie ma zbyt wielu naprawdę wartościowych kandydatów wśród młodego pokolenia, bo właśnie na takich żużlowców chciałaby stawić BSI. Poza Hampelem, Krzysztofem Kasprzakiem z Unii Leszno i Rafałem Kurmańskim z ZKŻ-u Zielona Góra jest jeszcze Rafał Szombierski z RKM-u Rybnik. Ale on nie ma jeszcze zbyt wiele doświadczenia, nawet na krajowych torach jeździł ostatnio tylko w I lidze. Dlatego z całej czwórki (Hampel, Kasprzak, Szombierski, Kurmański) szanse "Małego" są zdecydowanie największe.

- Na razie na nic nie liczę, aczkolwiek chciałbym bardzo otrzymać stałą dziką kartę. Na taką decyzję muszę jednak spokojnie zaczekać - mówi Hampel.

Już wkrótce mogą się jednak spełnić jego marzenia związane ze startem wśród najlepszych żużlowców świata. BSI i FIM niemal na pewno jeszcze w październiku wspólnie zdecydują o przydziale stałych dzikich kart na sezon 2004.

Copyright © Agora SA