Jak grają poszczególne formacje Prokomu Arki Gdynia

Dokonaliśmy analizy gry poszczególnych formacji Prokomu Arki Gdynia. Wniosek jest oczywisty: im bliżej bramki przeciwnika, tym coraz gorzej

Arka nadal gra słabo, nie odrabia strat do czołówki, znajduje się tuż nad strefą barażową o utrzymanie w lidze. Trener Marek Kusto nadal nie potrafi zapanować nad zespołem, drużyna nie ma swojego stylu. To już pisaliśmy. "Gazeta" postanowiła przeanalizować grę poszczególnych formacji Arki, sprawdzić, która z nich jest najsłabsza.

BRAMKARZ. Na razie bronił tylko sprowadzony z Wisły Płock Sylwester Wyłupski, który popełnił już dwa fatalne błędy. Pierwszy kosztował gdyńską drużynę porażkę 0:1 z Zagłębiem Lubin na inauguracje sezonu. Niewiele brakowało, a podobnie byłoby w sobotnim meczu z GKS Bełchatów (0:0), kiedy bramkarz Arki tak śpieszył się z wybiciem piłki z pola bramkowego, że kopnął ją prosto pod nogi stojącego 17 m od bramki Marcina Chmiesta. Miał szczęście, że napastnik Bełchatowa minimalnie spudłował. Ogólnie Wyłupski broni jednak nieźle, miał kilka znakomitych interwencji, uratował remis w wyjazdowym meczu z Cracovią.

OBRONA. Zdecydowanie najsilniejsza formacja Arki. To dzięki dobrej grze defensywy gdynianie stracili na razie tylko cztery bramki, mniej straconych ma tylko Zagłębie. Aż w pięciu spotkaniach obrona i bramkarz Arki zachowali czyste konto. Nic dziwnego, skoro z tyłu grają doświadczeni Mirosław Siara, Mariusz Woroniecki i Robert Bubnowicz. Trener Kusto na stałe powinien wrócić do ustawienia z trzema obrońcami (próby z czterema były nieudane), w miarę możliwości niech stawia na wymienioną przez nas trójkę. Łukasz Kowalski i Artur Serocki odstają od tych zawodników.

Najsilniejszy punkt: Siara

POMOC. Tu zaczynają się problemy. Arka ma właściwie tylko dwóch dobrych pomocników: Michała Smarzyńskiego i Rafała Murawskiego, choć ten drugi gra ostatnio nierówno. Na lewej stronie walczy jeszcze ambitny Łukasz Stasiuk. Reszta nie istnieje. Artur Toborek spaceruje po boisku, a Dariusz Ulanowski, Ireneusz Stencel czy Marcin Pudysiak biegają za niego, ale ich gra w żaden sposób nie wpływa na styl drużyny. Właśnie z powodu słabej gry pomocników Arka stwarza tak niewiele sytuacji bramkowych w każdym meczu. Najsilniejszy punkt: Smarzyński

ATAK. Od kilku sezonów jest to samo - katastrofa. Arka wymieniła w wakacje wszystkich napastników (niechciany w Gdyni Piotr Bajera gra teraz w Ruchu Chorzów i razem z Piotrem Banią z Cracovii jest współliderem strzelców II ligi), ale efekt jest ten sam. Sławomir Kułyk, Grzegorz Podstawek i Krzysztof Kukulski po prostu nie potrafią strzelać bramek. Teraz dołączył jeszcze do nich wypożyczony z Amiki Wronki Karol Gregorek, z którym trzeba chyba wiązać największe nadzieje. Najsilniejszy punkt: nie ma takiego.

apla

ZAGADKA!

Co łączy napastnika Prokomu Arki Gdynia Sławomira Kułyka, obrońcę KSZO Ostrowiec Świętokrzyski Jaromira Wieprzęcia i obrońcę Podbeskidzia Bielsko-Biała Jarosława Bujoka?

Wszyscy są liderami strzelców Arki. Kułyk zdobył dotychczas zaledwie jedną bramkę (pozostali napastnicy żadnej!), a Wieprzęć i Bujok strzelili w meczach z Arką po jednej bramce samobójczej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.