Zgodnie z zapowiedziami trener gospodarzy Zbigniew Karbownik przemeblował blok defensywny. To efekt straty pięciu bramek przed tygodniem w meczu z Hutnikiem Kraków. Ernest Heinrich rozpoczął mecz na ławce rezerwowych - jego miejsce zajął Dariusz Walęciak. Wypadł pozytywnie, ale spora zasługa w tym gości, którzy w ciągu 90 minut stworzyli bardzo niewiele dogodnych okazji pod bramką Sebastiana Łukiewicza, a ostatnie pół godziny niemal w całości spędzili na własnej połowie, broniąc bezbramkowego rezultatu.
Losy meczu dla gospodarzy mógł zmienić Dominik Jasiński. W pierwszej odsłonie w 16. i 35. minucie jego główki przechodziły jednak minimalnie niecelnie obok bramki Marcina Mańki. Najlepszą okazję zmarnował w 30. minucie - po minięciu obrońcy nieprecyzyjnie uderzył z 16 metrów. Po przerwie wyczyn Jasińskiego skopiował Grzegorz Piechna. Żadnego z trzech dobrych dośrodkowań Łukasza Bujaka (z prawej strony) i Marcina Zimocha (z lewej) nie zamienił jednak na bramkę.
W sobotę o godz. 16 Heko zagra z Polonią w Przemyślu.
HEKO CZERMNO 0
HETMAN ZAMOŚĆ 0
Sędziował: Wojciech Łężny (Opole)
Widzów: ok. 800
Heko: Łukiewicz - Łęgowiak, Walęciak Ż, Matuszczyk Ż, Stefańczyk - Cheda (55. Bujak), Zimoch (70. Heinrich), Jasiński Ż (55. Dworzyński), Zawistowski (60. Stępień) - Piechna, Grzegorzewski Ż
Hetman: Mańka - Karpowicz, Czarniecki, Waga, Kocis - Pliżga, Paulewicz (46. Barycza), Sobczyk Ż, Głąbicki Ż - Albingier (89. Ali), Szepeta (70. Lipiec)