Nie zgrał za to Marian Kocis, który na pierwszym treningu Hetmana skręcił staw skokowy i dopiero dziś rozpocznie treningi. Zamościanie długo nie mogli sobie poradzić z rosłymi zawodnikami Legionu. Dopiero w drugiej połowie Hetman zdołał sforsować obronę przeciwnika. W barwach Hetmana zagrał po raz pierwszy Bartosz Szepeta, 21-letni piłkarz z Astry Krotoszyn (IV liga wielkopolska).
- Bartosz pokazał się z bardzo dobrej strony, mimo że chorował na anginę i dopiero dzień wcześniej przestał przyjmować antybiotyki - mówi trener Hetmana Aleksander Papiewski. - Jeszcze w tym tygodniu ma rozmawiać z prezesem - liczę, że u nas zostanie. Zakończony okres przygotowawczy przepracowaliśmy bardzo solidnie i ciężko. Chłopcy powoli będą wchodzić w optymalną formę i powinni ją utrzymać przez całą rundę. Cały problem polega jednak na tym, że nie u wszystkich forma przychodzi w tym samym czasie. Mieliśmy tego przykład w meczu z Legionem, gdzie gracze z podstawowej jedenastki mnie po prostu zawiedli - stąd takie właśnie zmiany w trakcie spotkania. W lidze zamierzamy zająć bezpieczne miejsce w środku tabeli - zespół jest młody i potrzebuje czasu na odbudowę.
HETMAN ZAMOŚĆ 2 (0)
LEGION TOMASZOWICE 0
BRAMKI
Hetman: Sobczyk (52.), Giza (70.).
Hetman: Mańka - Karpowicz, Czarniecki, Głąbicki, Waga, Pliżga (68. Szczyrba), Barycza (63. Drzazga), Paulewicz (30. M. Lipiec, 65. Giza), Sobczyk, Albingier (60. Kycka), P. Lipiec (46. Szepeta).
Legion: Kyć - Frydler, Jaroszyński, Łaszcz (60. Kubala), Kubiak, Mazurek (80. Chmura), Szewczyk, Kufrejski (60. Tatara), Skrzypek, A. Sadowski (60. Lipski), Białek (75. Mącik).