Wprawdzie rywali dzielą dwie klasy, ale z pewnością nie można Korony lekceważyć. Zespół z Kielc prowadzi znany trener Dariusz Wdowczyk, który ze stołeczną Polonią sięgnął po tytuł mistrza Polski. W ubiegłym sezonie Kolporter ambitnie walczył o awans do II-ligi, ale Cracovia okazała się lepsza. Teraz kielczanie są głównym pretendentem do II-ligowego awansu. Niestety Kolporter ma pewne kłopoty personalne. Działacze sprowadzili czterech graczy, którzy przygotowywali się z zespołem: Macieja Krzętowskiego, Tomasza Nakielskiego (obaj ze Lukullusa Świtu Nowy Dwór Mazowiecki), Przemysława Cichonia, Wojciecha Małochę (obaj KSZO Ostrowiec Świętokrzyski). Dwaj pierwsi z pewnością nie zagrają, gdyż do czasu zakończenia afery barażowej Lukullusa i Garbarni Szczakowianki Jaworzno zostali zawieszeni przez PZPN. Z kolei Cichoń i Małocha mają problemy ze swoim byłym klubem, czyli KSZO, ale oni chyba wybiegną na boisko. W Kielcach bardzo poważnie podchodzą do tego spotkania.
Tydzień temu sparing Górnika z I-ligową Odrą Wodzisław, oglądał drugi trener Kolportera Korony Andrzej Woźniak. - Przekazał mi, że to solidny, dobrze wybiegany zespół. Andrzej zauważył jednak pewne przyzwyczajenia niektórych graczy. Przekażemy to naszym zawodnikom - powiedział Wdowczyk. - Zagramy w podobnym zestawieniu, jak podczas ostatniego meczu sparingowego z Glinikiem w Gorlicach (1:0). - Dużych korekt w składzie nie będzie. Ale sparing to co innego. W Gorlicach mieliśmy trochę sytuacji, ale pojawiło się też parę błędów - stwierdził szkoleniowiec.
Dziś na boisku spotkają się starzy znajomi. Wojciech Małocha, Arkadiusz Bilski i Przemysław Cichoń zagrają przeciwko Mirosławowi Budce i Arturowi Kościukowi, a jeszcze kilka miesięcy temu cała ta piątka grała ze sobą w KSZO Ostrowiec. Piłkarzem Górnika jest teraz inny wychowanek Korony Maciej Pastuszka. Warto również pamiętać, że trener Górnika Jacek Zieliński swego czasu był szkoleniowcem Korony.
- Jedziemy do Kielc, aby wygrać - mówi Jacek Fiedeń, II trener Górnika. - Zwycięstwo daje nam możliwość zagrania przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych jeszcze jednego spotkania - z chorzowskim Ruchem, który byłby naszym kolejnym pucharowym rywalem. Chcemy też się zrehabilitować za ubiegłoroczną pucharową wpadkę, kiedy to grając jeszcze w II- lidze przegraliśmy z IV-ligowym Alitem Ożarów. Zagramy w podobnym składzie, w jakim będziemy występowali w lidze. Właściwie w liniach pomocy i ataku mamy już sprawę jasną, nieco wątpliwości budzi zestawienie defensywy. Myślę, że nasz skład będzie podobny do tego, w jakim graliśmy z Odrą Wodzisław. Oczywiście nie zagrają kontuzjowani Wojciech Jarzynka i Piotr Bronowicki.