Engel dla Gazety: Legia wciąż szuka

- Rywalizacja takiej trójki, jak Stanko, Marek Saganowski i Garcia o dwa miejsca w ataku Legii wyszłaby z pożytkiem dla drużyny i dla nich - mówi dyrektor sportowy legii Jerzy Engel.

Dla "Gazety" Jerzy Engel, dyrektor sportowy Legii:

Zrezygnowaliśmy z testowanego we Francji obrońcy Okyere Akwasiego. Zawodnik z Ghany popełniał za dużo błędów i nie reprezentował klasy, która pozwalałaby mu na występy w zespole z Łazienkowskiej. W tym tygodniu do drużyny mają dołączyć, na testy, obrońcy z Czech i Albanii. Wciąż szukamy zawodnika na lewą stronę. Nie zakończyliśmy także rozmów z Dicksonem Choto. Przedstawiliśmy swoją ofertę jego menedżerom i wciąż czekamy na odpowiedź.

Co do argentyńskiego napastnika Garcii, to jestem po wstępnych rozmowach z przedstawicielami angielsko-argentyńskiej firmy menedżerskiej reprezentującej jego interesy. Byli oni we Francji, tam się spotkaliśmy. Zaproponowałem trzyletni kontrakt z możliwością, odpłatnego oczywiście, odejścia po każdym sezonie. Transfer byłby bezgotówkowy, bo tylko tacy zawodnicy - z kartami w ręku - nas interesują. Wstydzić się nie ma czego, bo niedawno we Francji kilkudziesięciu bezrobotnych piłkarzy zorganizowało mecz pokazowy. Wszystko po to, by znaleźć zatrudnienie gdziekolwiek. Wstępnie, warunki przedstawione Garcii, zostały zaakceptowane, ale tak samo było z Choto. Wstępnie też się dogadaliśmy, a gdy przyszło do podpisania umowy, menedżerowie przedstawili inną propozycję, na którą nas stać nie było.

Nie wiem, co ze Stanko Svitlicą. Jego transferem zajmuje się Janusz Olędzki. Chciałbym, żeby został. Rywalizacja takiej trójki, jak Stanko, Marek Saganowski i Garcia o dwa miejsca w ataku Legii wyszłaby z pożytkiem dla drużyny i dla nich.

Ze zgrupowania we Francji jestem bardzo zadowolony. Piłkarze trenowali na wspaniałych boiskach. Widzę postęp w grze drużyny. Często rozmawiałem z trenerami o sprawach szkoleniowych. Ale wszystko, co Legia pokaże na boisku w lidze będzie autorstwa Dariusza Kubickiego i Krzysztofa Gawary. Ja przekazywałem im swoje uwagi, bo mecze oglądane z góry wyglądają inaczej niż z poziomu boiska. Czasem więcej widać.

Co do licencji, to jestem przekonany, że Legia ją dostanie. Podobne, jak my problemy z urzędami skarbowymi ma większość klubów. Tyle że w Warszawie - z racji nawału pracy - wszelkie decyzje są podejmowane wolniej niż gdzie indziej.

Legia będzie w tym sezonie walczyć o europejskie puchary. Jak wiadomo mistrzostwo Polski też daje taką możliwość, więc i je będziemy chcieli zdobyć. Ale od następnego sezonu Puchar UEFA rozgrywany będzie także w grupach. Jak Liga Mistrzów. Wpływy z niego będą większe niż teraz, na pewno nie tak duże, jak z Champions League, ale i tak gra w nim będzie zdecydowanie bardziej opłacalna niż teraz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.