Na Wisłę tylko za pieniądze

W nadchodzącym sezonie kibice już nie będą mogli obejrzeć za darmo meczu. Kobiety, dzieci do lat 10, niepełnosprawni, bezrobotni, emeryci i renciści - wszyscy, którzy do tej pory nie musieli płacić - wejdą na mecz, jak kupią bilet ulgowy. Ten na szczęście kosztuje tylko 8 zł.

To drażliwy temat nie tylko dla władz klubu, ale i dla kibiców. Pierwsi chcieliby, żeby wpływy z biletów wzrosły, co jest jak najbardziej zrozumiałe, a drudzy najchętniej wszystko oglądaliby za darmo lub za jak najmniejsze pieniądze. I też trudno im się dziwić, skoro dotychczasowy poziom rodzimej piłki pozostawia sporo do życzenia. Obie strony mają swoje racje i obu właściwie nie da się pogodzić. Bo zawsze ktoś coś będzie krytykował.

Ale obecny cennik opublikowany przez Wisłę Płock SSA wydaje się być wyważony i powinien zadowolić wszystkie strony. Najważniejsza zmiana, jaka wejdzie w życie wraz z rozpoczynającym się w sierpniu sezonem 2003/2004, dotyczy bezpłatnych wejść. Po prostu już ich nie będzie. Osoby dotychczas uprawnione do tego, by za darmo dostać się na stadion - kobiety, dzieci do lat 10, niepełnosprawni, bezrobotni, emeryci i renciści - będą musiały nabyć bilet ulgowy. A ten kosztuje 8 zł. Z kolei za normalny trzeba będzie zapłacić 15 zł.

Inaczej kształtują się ceny na trybunę krytą. By zasiąść w części z niebieskimi krzesełkami, trzeba kupić bilet za 25 zł. Na białe krzesełka, czyli na lożę honorową, będą ważne tylko karnety za 500 złotych. W ogóle opłaca się nabywać karnety. Za normalne i to na cały sezon trzeba zapłacić 200 zł, a za ulgowe 100 zł. Nowością jest też bilet rodzinny na miejsca w sektorze J dla 3-4 osób, w tym dwójki dzieci. Jego koszt to 25 zł.

Powyższy cennik nie dotyczy meczów w Pucharze UEFA.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.