Licencje dla klubów piłkarskich - jak to wygląda w Świętokrzyskiem

Dwadzieścia trzy kluby od IV ligi do klasy A zrzeszone w Świętokrzyskim Związku Piłki Nożnej mogą nie otrzymać licencji do gry w najbliższym sezonie

Stworzony przez PZPN system licencyjny nakłada na kluby piłkarskie szereg obowiązków. Świętokrzyscy ligowcy mają z tym duże problemy, większość nie wniosła do związku opłat licencyjnych. Aż 43 kluby mają nieuregulowane zobowiązania wobec innych drużyn i ŚZPN. W tym przypadku konieczne jest przynajmniej porozumienie z wierzycielami.

Na naradzie z klubami działacze ŚZPN ogłosili, które kluby nie złożyły jeszcze wymaganych dokumentów licencyjnych. Niektóre nie dostarczyły statutów, a kilka ma kłopoty z boiskiem: brakuje określenia własności lub np. bramki są za niskie. - Czasu na poprawki jest niewiele. Licencje muszą być wydane czternaście dni przed rozpoczęciem rozgrywek, więc większości klubów został jedynie tydzień - powiedział Stanisław Nowak, wiceprezes ŚZPN. Jeśli nic się nie zmieni, zagrożone wykluczeniem z rozgrywek są aż 23 kluby. Jest wśród nich pięciu czwartoligowców: Spartakus Daleszyce, Łysica Bodzentyn, Orlicz Suchedniów, Novico Świniary i Wicher Miedziana Góra oraz Lubrzanka Kajetanów i Piast Osiek z klasy okręgowej. - Klubom nie odpuścimy - zapowiedział Mirosław Malinowski, prezes ŚZPN.

Na naradzie z działaczami związek ogłosił uchwały amnestyjne z okazji 75-lecia istnienia. Kluby zostały zwolnione ze składek członkowskich i opłat za weryfikację boisk. Z tego tytuły do kasy związku nie wpłynie 30 tysięcy złotych. Zawodnikom ukaranym w minionym sezonie kartkami lub zawieszeniem poniżej pięciu meczów ŚZPN anulował kary.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.