Traveland Jurand przed sezonem

Pierwszoligowy Traveland Jurand Olsztyn rozpocznie w poniedziałek przygotowania do nowego sezonu. W olsztyńskim zespole nastąpiły istotne zmiany kadrowe

Pierwszy trening po kilkutygodniowej przerwie szczypiorniści Travelandu Jurand rozpoczną w poniedziałek. Miniony sezon olsztynianie ukończyli na piątym miejscu. Zamierzają ciężko pracować w okresie przygotowawczym, by w nowym sezonie poprawić tę pozycję.

Nie będzie to jednak zadanie łatwe, bowiem z drużyny trenera Marka Niedźwieckiego odeszło kilku kluczowych graczy. Zdecydowanie najbardziej odczuwalny będzie brak Krzysztofa Kłosowskiego, który przeszedł do Warszawianki. Kłosowski był liderem olsztyńskiego zespołu i najlepszym strzelcem. Przez dwa sezony zaliczał się także do czołówki najskuteczniejszych graczy I ligi. Prezentowane umiejętności oraz warunki fizyczne z pewnością predysponują Kłosowskiego do gry w ekstraklasie. - Warszawianka zawarła z naszym klubem umowę dotyczącą transferu Krzyśka, który przygotowuje się już z nowym zespołem do sezonu - mówi Marek Niedźwiecki, trener Travelandu Jurand. - Dla jego rozwoju sportowego przejście do Warszawianki jest na pewno korzystne. Dla naszego zespołu jest to kolei duża strata. Mam jednak nadzieję, że rolę Krzyśka przejmą inni zawodnicy - może Adam Tetyk albo Jacek Zyśk?

Odejście Kłosowskiego nie kończy ubytków w olsztyńskim zespole. Z gry w piłkę ręczną zrezygnowali bowiem Jarosław Sapalski i Tomasz Dowgiałło. Ten drugi był kapitanem drużyny i w ostatnich meczach minionego sezonu prezentował wysoką formę.

Nie wiadomo, czy w drużynie Travelandu Jurand pozostanie bramkarz Remigiusz Florczak. Zawodnik ten w poprzednim sezonie był wypożyczony z Anilany Łódź. Teraz mógłby za darmo przejść do olsztyńskiego klubu. - Byłbym bardzo zadowolony, gdyby Remek pozostał z nami. On sam stwierdził, że chce dalej grać w naszym zespole, ale dodał, że zostanie w Olsztynie, jeśli jego żona, która jest siatkarką, znajdzie miejsce w drużynie powstałej z połączenia Warmissu i Kontry. Niestety, przez ten warunek sprawa się komplikuje - wyjaśnia Marek Niedźwiecki i dodaje:

- Odejście Remka byłoby kolejnym osłabieniem zespołu. Potrzebny jest nam taki doświadczony bramkarz.

W miejsce graczy, którzy zmienią klub lub zakończą karierę, Traveland Jurand chce pozyskać nowych zawodników. W poniedziałek treningi z drużyną rozpocząć mają Marek Staniszewski (z Kasztelana Sierpc), Kamil Kwiecień (z AZS-u AWF Biała Podlaska) i Marek Rozporski (Z SMS-u Gdańsk). - Marek Staniszewski i Kamil Kwiecień są zawodnikami leworęcznymi. Przydadzą się bardzo, bo takich zawodników nam brakowało. Natomiast Marek Rozporski jest rozgrywającym, który może zastąpić Tomka Dowgiałło - mówi szkoleniowiec olsztyńskiej drużyny.

Trener Niedźwiecki opracował dokładny plan przygotowań do sezonu 2003/2004. Przez najbliższe dwa tygodnie drużyna trenować będzie w Olsztynie (dwa treningi dziennie - rano w siłowni po południu zajęcia w terenie). 4 sierpnia olsztyńscy szczypiorniści wyjadą na obóz treningowy do jednego z ośrodków Travelandu (w Starych Jabłonkach, Guzowym Piecu lub Miłomłynie). Drugi obóz rozpocznie się 16 sierpnia w Morągu, gdzie zawodnicy będą trenowali już na hali. W dniach 25-27 sierpnia odbywać się będą w Olsztynie akademickie mistrzostwa Polski. Większość zawodników Travelandu Jurand studiuje na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim i będzie reprezentować tę uczelnię w mistrzostwach. Olsztynianie zmierzą się z silnymi zespołami akademickimi m.in. z Warszawy, Białej Podlaskiej i Gdańska. Kolejne mecze Traveland Jurand rozegra podczas turnieju w Morągu 30-31 sierpnia. W turnieju tym wystąpią zespoły z ekstraklasy. 7 września, tydzień przed inauguracją rozgrywek I ligi, olsztyńska drużyna ma rozegrać sparing z MMTS-em Kwidzyn. Pierwszy mecz ligowy Traveland Jurand rozegra 13 września. Olsztynianie we własnej hali zmierzą się z MKS-em Końskie.

Zdaniem trenera Niedźwieckiego właśnie MKS wraz z AZS-em AWF Warszawa i Grunwaldem Poznań będą najsilniejszymi zespołami I ligi. - Nasz zespół walczyć będzie o lepsze miejsce niż w poprzednim sezonie. Chcielibyśmy znaleźć się w pierwszej trójce rozgrywek - mówi Marek Niedźwiecki.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.