IZOLATOR BOGUCHWAŁA - RADOMIAK RADOM 2:5 (0:1).
Bramki dla Radomiaka: Zawadzki, Gołoś, Krześniak, Śniegocki 2.
Radomiak: Minda - Rutkowski, Michalski, Ziółek, Iwanowski, Gołoś, Koniarczyk, Rysiewski, Szary, Krześniak, Zawadzki oraz Wróbel, Lesisz, Korycki, Grzyb, Śniegocki.
Radomiak stawił się na zgrupowaniu w Babicach koło Rzeszowa w poniedziałkowe popołudnie, a wczoraj rozegrał już pierwszy sparing. "Zielonych" gościł na swoim boisku Izolator Boguchwała.
- Zważając na to, że zawodnicy mają dwa, czasem trzy treningi dziennie, zaprezentowali się bardzo dobrze - ocenia kierownik drużyny Zygmunt Warchoł. - Pozytywnie wypadli nowi gracze, a dzięki temu, że kadra jest liczna, w zespole panuje zdrowa rywalizacja.
Z czwartoligowcem z Rzeszowszczyzny radomianie ćwiczyli nowe warianty ustawienia, a mimo to okazali się zespołem o klasę lepszym. - Zagraliśmy na kapitalnie przygotowanym boisku. Na takim "dywanie" aż chciało się patrzeć na zaangażowanie wszystkich chłopaków - zachwyca się Warchoł.
Przed przerwą Radomiak zdobył jedną, ale za to filmową bramkę. Dośrodkowanie Pawła Iwanowskiego na głowę przejął Grzegorz Zawadzki i uderzeniem pod poprzeczkę otworzył wynik spotkania. Później mimo zmian w składzie było jeszcze lepiej. Na listę strzelców wpisywali się kolejno: Konrad Gołoś, Ryszard Krześniak i dwukrotnie Adam Śniegocki.
Oprócz lekko kontuzjowanego Sztejna na boisku nie pokazał się także narzekający na uraz stopy Daniel Barzyński. - Pozostali są zdrowi, ale otrzymali tak solidną porcję treningu, że zagrają w kolejnych sparingach - informuje kierownik Radomiaka.
Teraz czeka zawodników dwa dni wytężonej pracy, a w sobotę kolejny mecz. Przeciwnikiem Radomiaka będzie Stal Sanok.
ORLĘTA KIELCE - SZYDŁOWIANKA SZYDŁOWIEC 0:0.
Szydłowianka: Dejworek - A. Kowalski, Siudek, Jakubczyk, Szcześniak, Nowacki, Sasal, Stąpor, G. Kowalski, Kowalczyk, Koniarczyk oraz Minda, Michalec, Stefański, Gawor, Guz, Taras, Suligowski.
- Jak każdy sprawdzian również ten przyniósł nam sporo korzyści - twierdzi trener Szydłowianki Krzysztof Kowalski. - Znów dałem szansę młodym zawodnikom i trzeba przyznać, że chłopcy się starali.
"Niebiescy" wystąpili bez trzech podstawowych zawodników: Norberta Krakowiaka, Artura Ludewa i Dariusza Nowaka. Mimo to powinni ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść. W pierwszej połowie sytuacji sam na sam z bramkarzem Orląt nie wykorzystał Mariusz Siudek, a po przerwie w doskonałej sytuacji spudłował Michał Kowalczyk.
W najbliższą sobotę Szydłowianka podejmować będzie KS Nowiny.
ALIT OŻARÓW - POWIŚLANKA LIPSKO 5:1 (3:0).
Bramka dla Powiślanki: Sejdziński.