Jacek Gollob: Szczerze mówiąc, to obawiamy się go jako zawodnicy. Po prostu drużyna z Torunia bardzo dobrze jeździ. Crump, Rickardsson to światowa czołówka. Protasiewicz u nas jeździł, Jaguś dobrze się na naszym torze czuje. A jeszcze jest Bajerski. Moim zdaniem forma i dyspozycja dnia każdego z nas będzie się liczyła, ale zadecyduje sportowe szczęście.
- Nie wpłynie. Może będą troszeczkę zmęczeni, ale są przywykli do tego. Gdy zbliżają się zawody, przychodzą takie emocje, że zmęczenie przechodzi.
- Racja, ale i tak zdaję sobie sprawę, że korzystny wynik spoczywa na naszych barkach. Można liczyć na Tomka, wierzę w Michała i Todda i dam wszystko z siebie. Do naszej czwórki dojdzie jeszcze Loram, co wcale nie oznacza, że będzie łatwiej. Nawet jeśli młodzieżowcy staną na wyżynach umiejętności i przy naprawdę sprzyjających okolicznościach dowiozą jakieś punkty, na zbyt wiele z ich strony nie powinniśmy liczyć. Nie w tym meczu.
- Modlić się. Nic więcej. W sporcie wygrywa lepszy. Jako klub, drużyna na pewno zrobimy wszystko, by ucieszyć kibiców i poprawić swój dorobek. Przy okazji zachęcam kibiców do przyjścia na stadion. Liczymy na komplet.
- Nie wygra.
- Jest lepsza.