Okres przygotowawczy do ligi Czarni rozpoczną 30 lipca. Po trzech dniach rozruchu drużyna przeniesie się do Kir koło Zakopanego. - Udało nam się zgromadzić wystarczającą sumę pieniędzy, aby solidnie potrenować w górach - powiedział "Gazecie" trener Czarnych Dariusz Fryszkowski. Do stolicy Tatr wyjadą również grupy młodzieżowe, które poprowadzą trenerzy Krzysztof Jaskólski i Arkadiusz Sawiczyński.
Na kilkanaście dni przed wznowieniem sezonu sytuacja kadrowa wśród seniorów nie jest, niestety, najlepsza. Po odejściu z Radomia podstawowych zawodników Stanisława Pieczonki i Krzysztofa Stańca powstała trudna do zastąpienia luka.
- Kilka dni temu rozmawiałem z trenerem kadry Waldemarem Wspaniałym. Poprosiliśmy szkoleniowca o pomoc w pozyskaniu siatkarzy ze Słowacji. Wiemy, że prezentują niezły poziom, a co ważne, są tani. To właśnie oni mieliby stanowić w przyszłości o sile naszej drużyny. Mamy kontakt z menedżerem, który pilotuje transfery. Być może uda nam się kogoś pozyskać - dodał.
W ostatnich dniach Fryszkowski, pełniący jednocześnie funkcję prezesa Radomskiego Towarzystwa Siatkarskiego, zdołał sfinalizować trzy kontrakty. Podpisy pod jednoroczną umową z RTS-em złożyli: Maciej Pawliński, Paweł Biliński i Robert Kiwior. Działacze chcą przedłużyć kontrakt z Wojciechem Stępniem i Grzegorzem Szumielewiczem. Ten drugi rozpoczął studia na Politechnice Radomskiej.
Z pierwszym zespołem trenować ponadto będą juniorzy: Przemysław Surmacz, Kamil Woźniak i Paweł Kapusta. W składzie Czarnych nie zobaczymy raczej Daniela Górskiego. Radomianin zdał egzaminy na Politechnikę Warszawską i zamierza kontynuować przygodę z siatkówką właśnie w stolicy.
Do Zakopanego pojedzie natomiast pozyskany z rezerw bełchatowskiej Skry Krzysztof Adamczyk. Jeszcze nie tak dawno przed tym młodym sportowcem roztaczano ogromną przyszłość w rzucie oszczepem. Fascynacja siatkówką i spore postępy sprawiły, że ten prawie dwumetrowy sportowiec postanowił zmienić dyscyplinę. Teraz zamierza studiować i grać w Radomiu.
Działacze Czarnych zapewniają, że prowadzą rozmowy z kilkoma innymi graczami, ale, jak już wielokrotnie podkreślaliśmy, ich powodzenie uzależnione jest zasobności kasy radomskiego klubu.