Piłka nożna: Dlaczego strajkują piłkarze Astry?

Sześciu piłkarzy Astry Krotoszyn przyniosło zwolnienia lekarskie po pierwszym meczu barażowym z Mieszkiem Gniezno o awans do III ligi.

Tydzień temu Astra, najlepsza drużyna grupy południowej IV ligi w Wielkopolsce, przegrała z najlepszym na północy Mieszkiem-Faber Gniezno 1:2. Dziś odbędzie się rewanż. Sytuacja w drużynie z Krotoszyna nie jest najlepsza, gdyż po pierwszym spotkaniu pojawiły się podejrzenia, że kilku piłkarzy nie zaangażowało się zbyt mocno w grę.

W poniedziałek na trening Astry nie przyszło sześciu zawodników. Działacze Astry nie chcieli zdradzić nazwisk zawodników. - Doszło do małego załamania w naszej drużynie. Na dziś nie wiem, kto zagra w rewanżu, ale na pewno wystąpimy w pełnym składzie. Mamy przecież 19-osobową kadrę - mówił kierownik Astry Andrzej Kubiak.

Najskuteczniejszy piłkarz jedenastki z Krotoszyna Krzysztof Lechowski, zapytany czy jest gotowy do gry w rewanżowym meczu, wyłączył komórkę. Później przy próbach ponownego połączenia włączała się skrzynka pocztowa.

Zawodnicy Astry nie strajkują z z powodu zaległości finansowych klubu. - Jak rzadko kiedy mają zapłacone wszystkie stypendia oraz premie. Nie można więc mówić o kłopotach finansowych Astry - stwierdził Kubiak. - Co niektórzy piłkarze się wygłupiają - stwierdził trener krotoszynian Grzegorz Wesołowski.

Copyright © Agora SA