Rozgrywki ekstraklasy mężczyzn piłkarzy ręcznych oraz mecze kadry żeńskiej i męskiej w Polsacie Sport przez trzy lata

Co tydzień transmisja z meczu męskiej ekstraklasy. Bezpośrednie relacje także z pojedynków kadry narodowej pań i panów. Tak ma wyglądać współpraca Polsatu Sport ze Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce przez najbliższe trzy lata. Być może już w piątek w Warszawie decydujące uzgodnienia umowy

Oczekiwane od dawna porozumienie centrali polskiego szczypiorniaka ze stacją telewizyjną jest bardzo blisko sfinalizowania. Po wielu latach przerwy do rozmów w sprawie transmitowania spotkań ekstraklasy wrócili w lutym tego roku działacze Vive Kielce. Udało im się porozumieć z Polsatem Sport i kilka tygodni później ta stacja bezpośrednio transmitowała pojedynek kieleckich piłkarzy ręcznych z Warszawianką, a w maju decydujący o mistrzostwie Polski mecz Vive - Wisła Płock. Na antenę wróciły także mecze kadry narodowej - Polsat Sport najpierw transmitował mecze Polaków z mistrzostw świata w Portugalii, a ostatnio pojedynek eliminacji mistrzostw Europy z Austrią.

- Obejrzałem te mecze, porozmawiałem z kilkoma ludźmi i zgodnie stwierdziliśmy, że ta dyscyplina powinna gościć na naszej antenie - twierdzi Marian Kmita, szef sportu w Polsacie. - W ogóle sport krajowy musi być priorytetem - dodaje.

Można wyjść na swoje

Pierwsze spotkanie prezesów czołowych polskich męskich klubów z władzami Polsatu odbyło się trzy tygodnie temu. - Dałem pierwszy sygnał i odpowiedziało na niego kilka osób - podkreśla Kmita.

Rozmowy nie były łatwe, bo to kluby mają współfinansować transmisję. - To nie są wielkie pieniądze. Porównywalne do tych, jakie płaciło Vive [nieoficjalnie mówi się o 20 tysiącach złotych za mecz - pr]. Wiem, ile kosztują ruchome reklamy wokół boiska. Jestem pewien, że jeśli kluby mają dobre podejście marketingowe, to nie tylko wyjdą na swoje na takim meczu, ale jeszcze coś w klubowej kasie zostanie. Myślę, że wytrzymają to finansowo - twierdzi Kmita.

Dodaje jednak, że Polsat Sport postawi klubom szereg warunków. - To są szczegóły, ale szczegóły bardzo ważne. Będziemy oczekiwać poważnego podejścia do problemu. Dzięki temu możemy odrestaurować tę dyscyplinę sportu. Chcemy zmniejszyć dystans, jaki dzieli w telewizji piłkę ręczną od siatkówki czy koszykówki - mówi szef sportu w Polsacie.

Mecz w każdy piątek

Polsat Sport chce podpisać trzyletnią umowę z klubami i ZPRP. Wiadomo już, jak będą wyglądały ligowe rozgrywki w tej stacji. W każdy piątek Polsat Sport transmitował będzie wybrany mecz z danej kolejki. - Jeszcze nie wiadomo, o której godzinie. To zależy od spotkań piłkarskiej Bundesligi, które również pokazujemy "na żywo". W piątek te mecze rozpoczynają się o godz. 20, więc spotkanie piłkarzy ręcznych musiałoby się zakończyć przed tą godziną. Jeśli nie będzie pojedynku Bundesligi, mecz może się rozpocząć później - informuje Kmita.

Jakie mecze będą pokazywane? - W rundzie zasadniczej wchodzą w grę pojedynki sześciu klubów, z którymi rozmawiamy: Vive, Wisły, Śląska Wrocław, Warszawianki, MMTS Kwidzyn i Zagłębia Lubin. Oczywiście będą przeważały spotkania z udziałem czołówki tabeli. Później chcemy pokazać mecze kluczowe dla końcowego układu tabeli - mówi Kmita.

Na razie stacja planuje pokazywanie tylko rozgrywek męskiej ekstraklasy. Chce także transmitować ważne pojedynki żeńskiej i męskiej reprezentacji Polski. - To ma być niejako suplement do ligowego sezonu - twierdzi szef sportu w Polsacie.

Ostateczne warunki umowy mogą być uzgodnione już dziś podczas spotkania władz Polsatu Sport, klubów i ZPRP w Warszawie. - Panowie prezesi mieli czas do namysłu. Powinniśmy dojść do porozumienia, bo to nawet dość skonsolidowane środowisko - stwierdza Kmita.

DLA GAZETY

Bertus Servaas

prezes Vive

Wszystko jest na dobrej drodze. Tak czy inaczej, piłka ręczna musi wrócić do telewizji. Inaczej nie wyobrażam sobie rozwoju tej dyscypliny.

Jerzy Szafraniec

dyrektor Zagłębia Lubin

Pojawiła się szansa, na którą czekaliśmy od lat. Wspólnie z pozostałymi klubami musimy znaleźć rozwiązanie, które pozwoli nam rozpocząć współpracę z telewizją. Bez tego jesteśmy na marginesie sportu. W telewizji są już niemal wszystkie dyscypliny, a nas ostatnio nie było. Myślę, że każdy klub jest w stanie zabezpieczyć w budżecie pieniądze na transmisje. To na pewno pozwoli pozyskać pieniądze od sponsorów. Mamy wtedy ogromną kartę przetargową.

Copyright © Agora SA