Jacek Gollob nie będzie jeździł w lidze angielskiej

- Po prostu nie. Dugard nie jeździ w polskiej, a ja nie pojadę w angielskiej - mówi żużlowiec Plusssz/Polonii

Dwa tygodnie temu, po meczu z Unią Leszno w Bydgoszczy, zawodnik Plusssz/Polonii oznajmił, że rozważa propozycję startów w zespole brytyjskiej ekstraligi. - Muszę skonsultować się z bratem i ojcem - mówił. - Ja będę na nie - odparł od razu Tomasz. - Największym problemem wydaje mi się kwestia transportu, podróże mogą wpłynąć na wyniki w polskiej lidze, a starty w niej są dla mnie najważniejsze - wahał się wówczas J. Gollob, aktualnie szósty polski zawodnik w lidze pod względem średniej. Czy rozstrzygnęła się kwestia startów w lidze angielskiej - zapytaliśmy wczoraj zawodnika. - Nie będę jeździł w Anglii. Po prostu nie. Nie ma się czego w tym doszukiwać - przekazał "Gazecie". - Są zawodnicy, którzy nie decydują się na Anglię i ja wśród nich pozostanę. Tak jak na przykład Dugard nie jeździ w Polsce, tak ja nie będę się pokazywał na torze w jego kraju. I już - dodał.

Poza tym J. Gollob od miejsca narzeka na szereg urazów. 11 maja pilanin Mariusz Franków na pierwszym łuku bydgoskiego toru nie zostawił bydgoszczaninowi miejsca do wejścia w łuk. J. Gollob upadł, stłukł żebra i zerwał torebkę stawową w prawym nadgarstku. Mimo kontuzji jest obok swojego brat najpewniejszym punktem zespołu. - Torebka dochodzi do siebie, ale żebra mają się gorzej. Lekarz mówił, że mogą się goić nawet pół roku - opowiada Gollob. - Przyzwyczaiłem się już i jakoś w jeździe mi to nie przeszkadza. Dopóki jest równy tor, to nie ma problemu - kontynuuje. - Miałem problemy w Ostrowie (w czwartkowym ćwierćfinale IMP - dop. red.). Nie zabandażowałem ręki i w pierwszym biegu wpadłem w straszną dziurę. Nadwyrężyłem nadgarstek i miałem pewne problemy, ale je opanowałem - zakończył.

Ekstraliga Golloba

W dziewięciu meczach sezonu 2003 J. Gollob zdobył 90 punktów i pięć bonusów w 46 biegach. Na bydgoskim torze ani razu nie był ostatni. Osiem razy pierwszy (w sumie 14), dziewięciokrotnie drugi i trzy razy trzeci. Średnia meczowa 10,32 pkt daje mu szóste miejsce wśród Polaków - za bratem Tomaszem, Sebastianem Ułamkiem, Rafałem Kurmańskim, Wiesławem Jagusiem i Piotrem Protasiewiczem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.