29. kolejka III ligi

Do przedostatniej kolejki sezonu czekał Hutnik na pierwsze zwycięstwo. Gwardia rozgromiła rezerwy Polonii, które jednak ciągle jeszcze mają szanse na utrzymanie

Jeszcze miesiąc temu, gdy rezerwy Polonii wygrały trzy mecze z rzędu, strzelając w nich dziesięć bramek wydawało się, że nie będą musiały martwić się degradacją. Zwłaszcza że cztery kolejne spotkania rozgrywały wyłącznie z lokalnymi rywalami. Tu karta jednak się odwróciła. "Czarne Koszule" zdobyły tylko punkt, tracąc 11 goli. Tak było przy Racławickiej, gdzie po pierwszej połowie najwyraźniej znudzeni gospodarze niespodziewanie przegrywali jednak po bramce Setha Ablade. - Niechcący objęliśmy prowadzenie, a potem przestraszyliśmy się, że możemy ten mecz wygrać. Do tego katastrofalnie opadliśmy z sił - mówił trener Polonii Zbigniew Pocialik.

Rzeczywiście. Jego gracze, a zwłaszcza obrońcy, wyglądali po przerwie na jeszcze bardziej zmęczonych niż przed przerwą, popełniając serię prostych i identycznych niemal błędów. W ciągu dziesięciu minut dali sobie bowiem strzelić trzy gole po zagraniach z lewej strony boiska zamykanych przy prawym słupku bramki Sebastiana Knapa.

Bramkarz Polonii kilka razy uchronił zespół przed większymi stratami, ale nie powinien dograć tego spotkania do końca. Po odbiciu piłki rękoma przed polem karnym sędzia pokazał mu tylko żółtą kartkę. Po chwili dodatkowo jednak ukarał go Marcin Konopka, strzelając efektownie z rzutu wolnego.

Goście mogli jeszcze nawiązać walkę, ale nie wykorzystali rzutu karnego i w końcówce stracili piątą bramkę. - Nie zasłużyliśmy na utrzymanie w lidze - skomentował trener Pocialik. Jego zespół ma jednak jeszcze teoretyczne szanse na zajęcie 13. miejsca, które zagwarantuje pozostanie pod warunkiem, że potwierdzą się pogłoski o rozwiązaniu Stomilu i jego degradacji do ligi IV.

Uratowali się

Znicz zremisował z Olimpią Elbląg 1:1, zapewniając sobie utrzymanie i przedłużając nadzieje rywali.

Pruszkowienie potrzebowali tylko punktu, by nie martwić się o swój los przed ostatnią kolejką. Po godzinie i kuriozalnym błędzie obrońców, którzy wybili piłkę wprost pod nogi Adriana Fedoruka prowadzili jednak będący w znacznie gorszej sytuacji goście.

Dopiero wtedy piłkarze Znicza zabrali się do pracy, ale Paweł Staniszewski i Artur Kalinowski nie potrafili strzelić do bramki nawet z dwóch metrów. Szanse miejscowych wzrosły, gdy strzelec bramki zobaczył na 10 minut przed końcem czerwoną kartkę. Do remisu strzałem w "okienko" doprowadził wreszcie obrońca Robert Kochański.

Wreszcie Hutnik

Pozostałe mecze nie miały stawki. Hutnik pokazał jednak wreszcie, że potrafi wygrywać.

Takiego rozstrzygnięcia meczu w Kozienicach mało kto mógł się spodziewać. Młodzi warszawiacy zaskoczyli znudzonych i pewnych siebie rywali ambicją i wolą walki, jakiej dawno już nie prezentował żaden zespół naszego regionu. Zwycięską bramkę zdobył chwalony Mariusz Szymaniak, wykorzystując błąd ostatniego stopera, który przepuścił piłkę pod nogą.

W derby regionu po strzałach głową padły dwie bramki i Okęcie podzieliło się punktami z Mazowszem. Serię siedmiu meczów bez porażki przerwała natomiast Legionovia. Przegrana ze Stalą Głowno była pierwszą pod wodzą trenera Grzegorza Zmitrowicza. Jego zespół kończył jednak mecz w osłabieniu, gdyż po wyczerpaniu limitu zmian kontuzji doznał Piotr Barchwic.

GWARDIA WARSZAWA - POLONIA II WARSZAWA 5:1 (0:1): Pytlewicz (57., 67.), Gołębiewski (67.), Konopka (78.), Fabisiak (85.) - Ablade (30.). Gwardia: Romanowski - Bystros (81. Rzepecki), Prusik, Łachacz (70. Kiepuszewski) - Garlej (46. Pytlewicz), Dzięcioł, Lewandowski, Konopka, Dolewski - Gołebiewski, Miąszkiewicz (56. Fabisiak). Polonia II: Knap Ż - Musuła, Moryc (67. Jędrzejewski), Gocłowski, Danilov - Wrzesiński, Misiewicz, Pawłowski (68. Jakóbiak), Herman - Aleksandrowicz, Ablade (75. Siniczyn).

OKĘCIE WARSZAWA - MAZOWSZE GRÓJEC 1:1 (1:0): Karpiński (23.) - Stretowicz (65.). Okęcie: Kudrycki - Łowicki, Jadczak, Szcześniak - Langier, Pach (28. Ngody), Rembisz, Figaszewski, Stasiuk - Karpiński, Tataj (78. Biechoński). Mazowsze: Osiński - Więckowski (78. Książek), Przybyliński Ż (53. Kikowski), Sianowski - Gołowicz, Papierz, Mikołajczak, Stretowicz, Komorowski - Izuchukwu, Agu (65. Główka).

MZKS KOZIENICE - HUTNIK WARSZAWA 0:1 (0:1): M. Szymaniak (30.). Hutnik: Szewczyk - Kamiński, Gacek, Górski Ż, Sadowski - Zalewski (80. Koczur), Gnoiński, Rogulski, Grzywacz (88. Domagała) - Małkiewicz Ż (76. B. Szymaniak), M. Szymaniak Ż.

ZNICZ PRUSZKÓW - OLIMPIA ELBLĄG 1:1 (0:0): Kochański (83.) - Adrian Fedoruk (58.). Znicz: Pusek - Krzemiński, Jankowski, Kochański, Demich - Kalinowski (80. Gajewski), P. Staniszewski (75. Milewski), Krzywicki Ż, Kotlarski - Jaczewski, D. Staniszewski (65. Krajewski).

LEGIONOVIA - STAL GŁOWNO 0:1 (0:0): Malinowski (60.). Legionovia: Szabłowski - Korkuć Ż (60. Tarwacki), Ziąbski (46. Lewandowski), Sarnecki, Wierzbicki - Centkowski, Dianzenza, Barchwic, Stachowiak - Orłowski (80. Wróbel), Tomczyk (60. Orihabor).

Pozostałe mecze 29. kolejki: Unia Skierniewice - Jagiellonia Białystok 2:2 (2:1): Żaglewski (7.), Podolski (30. - k.) - Walunkiewicz (8.), Kobeszko (55.); MKS Mława - Warmia Grajewo 1:0 (0:0): Rogulski (50.); Pelikan Łowicz - Wigry Suwałki 0:1 (0:0): Trocki (90. - k.).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.